Witam, kiedyś umieszczałem tu swoje wiersze, lecz przestałem.. kilka nowych się pojawiło, jednym chciałem siępodzielić:
Widziałem spadające słońce
rozbiło się
miliardami szkieł
w oku
Jednocześnie
utonęło w oceanie
smutku
bólu
rozpaczy
Straciło swą czerwień
i kształt niesymetrii
zatoczyło się
od myśli
prowadzących do wiecznosci
co dobre
schowałem
sekundę do przodu
użyję tego
gdy przyjdzie mi
wszystko naprawić
Jestem jedyną łodzią
w morzu
zakłamania
**************
Proszę o wyrozumiałe komentarze ;D