Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fagot

Użytkownicy
  • Postów

    1 506
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Fagot

  1. Cytat
    witaj Fagocie, faktycznie dawno cię nie było... ale zainaugurowałeś się ładnie, a ja marzę o naszyjniku z malachitu, nawet w wysyłkowej zpałaciłąm i nie dostałam... za to mam TWÓJ wiersz,
    pozdrawiam ES!

    Bardzo miło jest czytać taki komentarz i mam nadzieję, że owy naszyjnik w końcu uda się zdobyć czego z całego serca życzę :-)
    Pozdrawiam
  2. Cytat
    Można poczytać, w drodze. Rzeczywiście: neoromantyczny (a przy tym i sentymentalny)

    klimat tego tekstu to miks, który trudno strawić, bo zahacza o wyświechtane komunały.

    Co ciekawe tekst zdaje się przeczyć, że pruderyjny wstyd jest "blee", bo kolejne

    dwuwersowe strofy zostały, chyba, maksymalnie urobione w myśl zasady: wszystko co

    sztuczne, jest piękne, mimo że mowa o naturalnym słoneczku i malachicie.

    Klimat jest, ale nie dla mnie, za bardzo kobiecie - spokojnie, dokonałem aborcji, i minusa nie

    będzie :)

    Pozdrawiam.

    Dzięki za poświęcenie czasu i wizytę być może następnym razem bardziej przekonam
    Pozdrawiam
  3. Cytat
    ghłód jest nienasycony. smutne jest to, ze pomimo niewyczerpalności tego, co zostało, czuje się jednak, że robi się owego wciąż mniej. i to jest właśnie dla mnie ten malachit, jakby iść z głową wiecznie odwróconą do tyłu.

    Pozdrawiam serdecznie :)
    lubię melodię tego wiersza, jest jak piosenka.

    Czasem tak już jest, że człowiek marzy o rzeczach przyziemnych, dziękuje za wizytę
    Pozdrawiam
  4. Cytat
    Fagot:widzisz kolego powinieneś się cieszyć. Ale nie wiesz dlaczego?
    Bo zauważyłem tak, jak ja czyjś wiersz skrytykuję, to jest zawsze na odwrót.
    Więc głowa do góry zaśpiewaj sobie z Agatką i po krzyku.
    Teraz plusy masz murowane, tak jeden za drugim.

    J.S

    W takim razie bardzo się ciesze :-)
    Pozdrawiam
  5. Wybaczcie mi ale nie było mnie na tym forum prawie dziesięć miesięcy, po tak długim okresie z uwagi na nagły przypływ chęci i odrobinę wolnego czasu postanowiłem dodać swój tekst a także poczytać inne wiersze i wyrazić na ich temat opinię. Widocznie pech chciał, że pod jednym z wierszy wyraziłem opinię negatywną, bardzo uprzejmą bez czepliwości, gdyż nie znam osoby, która napisała ten wiersz ani jej wcześniejszej twórczości oceniłem tekst tak ja się powinno to robić bez żadnych uprzedzeń. Rewanż stał się niestety oczywistością ale trudno nie można wykluczyć, że nie dotyczył mnie jako osoba ale mojego wiersza co było by całkiem zasadne ale nie rozumiem dlaczego zostałem posądzony o przynależność do jakiegoś spisku mającego na celu dyskredytowanie prawdziwych talentów literackich. Fakt, że jestem na tym forum już kilka lat pociąga za sobą konsekwencje w postaci pozytywnych jak i negatywnych opinii ludzi, którzy na tym forum mają znacznie dłuższy staż lub zbliżony do mojego niemniej nigdy nie czułem się szczególnie rozpieszczany ani też przesadnie krytykowany a za to, że jest kilka osób, którym częściej podoba się to co pisze przepraszać nawet by nie wypadało. Może więc ktoś wyjaśni mi zaistniałą sytuacje i odpowie na pytanie czy jestem częścią jakiegoś większego spisku? Zawsze było by to jakieś nowe doświadczenie w życiu :-)

  6. Cytat
    Fagot:tutaj jest tak. Jak komuś z was, nie wyjdzie wiersz to...,
    nie stawiacie od razu minusów, ale jeszcze bronicie danego autora...,
    lub częstujecie swoimi propozycjami z własnych wersów.
    Tak; aby jego wiersz zyskał, a nie stracił.
    To jest ohydne kłamstwo i kpina.
    Ps:Wejdź na warsztat i znajdź tam mój wiersz pt.-"Bogowie waleczni"
    Widać go tam, jak na dłoni.

    J.S

    Trudno mi się w tej kwestii wypowiadać to mój pierwszy tekst od prawie dziesięciu miesięcy nieobecności na tym forum a za to że jest tu kilka osób, które pamiętają moje wcześniejsze publikacje przepraszać chyba nie powinienem. Nie raz otrzymałem negatywne oceny z niektórymi polemizowałem inne przyjmowałem bez zastrzeżeń nad każdą warto było się jednak zastanawiać. Widzę też tu wiersze kompletnie nowych dla mnie ludzi, z niewielką ilością komentarzy, których wiersze zarówno mi jak i innym przypadły do gustu więc zamiast tworzyć dziejowe teorię spisku mające na celu prześladowanie prawdziwych poetów warto może najpierw zacząć od siebie. Należy też pamiętać, że pokora nie zawsze jest wrogiem artysty i jej posiadanie wcale nie przekreśla pewności siebie i poczucia własnej wartości a na tym forum można naprawdę dużo się nauczyć wystarczy tylko chcieć.
    Pozdrawiam
  7. Cytat
    Fagot:mnie nie wzruszają taki bajeczne farmazony z mitów.
    Apokalipsa – ironiczna scena tego wiersza woła o pomstę do nieba.

    Kosz!

    J.S

    Mit rzecz bardzo pożyteczna zarówno na jawie jak i we śnie :-)
    A wiersz ma bronić się sam w końcu teraz już niezależnym w oderwaniu od mojej osoby bytem jest… choć jak widać za moje oceny przychodzi mu płacić a nie własne walory lub ich brak :-)
    Pozdrawiam i radzę z dobrego serca mniej agresji i chęci rewanżu a więcej wrażliwości i zrozumienia w pierwszej kolejności samego siebie…
  8. Cytat
    Fagot:ale za to, Ty masz idealne wiersze? Hipokryto!

    J.S

    Jeden z moich zasłużonych profesorów na ASP mawiał odprawiając kolejnych studentów z wydziału malarstwa: „głowa do góry teraz możesz zostać krytykiem sztuki”.
    Najwidoczniej z tej zasady postanowiłem korzystać na gruncie poezji :-)
    Pozdrawiam
  9. Cytat



    Jeśli chodzi o skojarzenia muzyczne związane z tym wierszem to Grzegorz Turnau, Marek Grechuta i TY :)
    Pięknie, szczególnie dwie ostatnie strofy.

    Ja bym tu jeszcze dodał Mickiewicza, Baczyńskiego a ze swojej strony tą kruchość i powszechność malachitu o którym jednak czasem warto marzyć :-)
    Dziękuje pięknie za wizytę i plusik
    Pozdrawiam
  10. Piękny i bardzo ciekawy wiersz, oczywiście jeśli odwołać się do filmu to szczególnie ostatnie słowa nabierają dodatkowego znaczenia ale i bez tego dużo da się w tym wierszu wyczytać a to już lekko uniwersalnością trąci :-) Gratuluje :-)
    Pozdrawiam

  11. Apokalipsa – ironiczna scena
    mrowisko zdeptane pierś Telimeny
    najgłupsza z możliwych min Tadeusza
    czy kogoś wzrusza jeszcze ten wstyd?


    A człowiekowi się marzy malachit
    jak w tej wędrówce znów pomarańcze

    bezdroża niosą wolną myśl
    za nieuchwytną barwą słońca

    i do spełnienia zawsze mało
    na wyciągnięcie czyjejś ręki

    trzeba nam żyć tym co zostało
    głuchą melodią niemej piosenki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...