Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Albert_Żmudzin

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Albert_Żmudzin

  1. @Marlett Właśnie o to mi chodzi. Wierszem jest wszystko, co nas otacza. Ten wiersz to definicja tego, czym jest wiersz. Nie jest o wszystkim, więc nie jest o niczym.
  2. @oskari_valtteri Auschwitz-Birkenau jest dla Pana przesadą, a kałasznikow, krzesło elektryczne i Hiroszima już nie? Dlaczego? @Mieczysław_Borys Po pierwsze, nie lubię schematyczności, podążania utartymi ścieżkami. Po drugie, może ten wiersz powstał właśnie z tego, o czym myślę i co czuję?
  3. co to jest wiersz to słowo to obraz to trzy kropki w nawiasie to równanie matematyczne iks równa się dwa to kropla spływająca po ściance butelki to foton słońca docierający do twojego oka to żółty liść szybujący jesienią za oknem to ty i ja to miłość i uczucia to antyk renesans romantyzm współczesność to krew z komara rozbryzgana na szybie pędzącego auta to karabin maszynowy Kałasznikowa to krzesło elektryczne to bomba atomowa w Hiroszimie to Auschwitz-Birkenau wiersz to jest wszystko wokół to świat i wszechświat wiersz to jest nic wiersz nie istnieje choć jest
  4. Pod trawy źdźbłem czając się zza niego ciekawskie oczka wyglądają. Otwarte szeroko jak drzwi przed gośćmi ulubionymi chłoną widok niteczek myśli niesionych wiatru tchem i sycą się nim jakby cudem. Wokół maki pachną wysokie, czerwienią świecą ku złotemu słońcu chwaląc się swoim majestatem. Myśli w locie dziewiczym śmieją się radośnie pomiędzy makami. Na gałęzi dębu ptak mały polną melodię świergotem śpiewa, w trawie świerszcz dźwięków dogrywa. Myśli tańczą beztrosko jak długie włosy rozwiane. Strumień pobliski szumi cicho i z wolna płynie, fale brzeg muskają lekko jak romantyczne usta ciało kochanki. Z toni blask słońca bije świetlisty. A delikatne nici myśli fruną swobodnie niesione ciepłego wiatru tchem, tańcząc i bawiąc się ze sobą...
  5. Pod trawy źdźbłem czając się zza niego ciekawskie oczka wyglądają. Otwarte szeroko jak drzwi przed gośćmi ulubionymi chłoną widok niteczek myśli niesionych wiatru tchem i sycą się nim jakby cudem. Wokół maki pachną wysokie, czerwienią świecą ku złotemu słońcu chwaląc się swoim majestatem. Myśli w locie dziewiczym śmieją się radośnie pomiędzy makami. Na gałęzi dębu ptak mały polną melodię świergotem śpiewa, w trawie świerszcz dźwięków dogrywa. Myśli tańczą beztrosko jak długie włosy rozwiane. Strumień pobliski szumi cicho i z wolna płynie, fale brzeg muskają lekko jak romantyczne usta ciało kochanki. Z toni blask słońca bije świetlisty. A delikatne nici myśli fruną swobodnie niesione ciepłego wiatru tchem, tańcząc i bawiąc się ze sobą...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...