Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Katrina K

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Katrina K

  1. "piję prawdziwą herbatę doprawioną rozważaniem" bardzo, bardzo dobrze się to czyta :)
  2. Uczę się przez ciebie ważyć słowa. W gramach mierzyć głoski. Oddechy przyciszać. ... Uwierz mi, Ciężko bez tej miłości żyć. Ale mówią, że łatwiej… Wypychać się Sfabrykowanym szczęściem Jak martwe ptaki.
  3. "kochałaś czułem to przecież tak do wczoraj wyraźnie poczekaj to złudzenie może być ciągle realne odchodzisz tak przecież niechętnie zostań" Te słowa trafiają do mnie najmocniej. Cały wiersz jest okej, jednak gdyby skondensować go do tego to byłby bardziej... emocjonalny? Ale to tylko moje subiektywne wymysły, spokojnie. Na dodatek chyba zmieniłyby sens. Więc pisz dalej śmiało :) Pozdrawiam. :)
  4. wiersz absolutnie genialny.
  5. Nie bardzo nie mogę to traktować jak poezję, zwłaszcza jeśli chodzi o budowę. Należałoby jakoś inaczej kwalifikować, ale jak? Pozdrawiam:)
  6. Nie musi czytać z kart czy też fusów, Pomiędzy wierszami to wyczyta, Zlepiona z czujnych oczu i uszu, Że zwykłą się stała, dla mężczyzny, ...jego Kobieta. Przekona się jednak pięknego dnia, Chociaż nigdy by nie pomyślała, Że któryś spotkany przypadkiem Pan, Podaruje jej to, czego dawno ...potrzebowała.
  7. Jesienią list ślę do ciebie, By złotem tlił się na niebie, Podmuchem wzbił aż do góry I deszczem oberwał chmury. Niech spływają mokre słowa Na wzburzone wichrem pola. Wersy me słodkie od wzruszeń Niech w sadach dopieszczą grusze. A krople ciężkie od wspomnień Niech zroszą smutne jabłonie. I na mnie słowny lunie deszcz. Ja? Pochmurną spiję ich treść.
  8. Można w letarg wpaść jak w śpiączkę, Ledwo przetrzymać rozpaczy gorączkę, Żeby jutro otrzepać się jak z kurzu, Z tych śladów rąk co ich było za dużo. A tamte palące znaczenia złych słów Wydrapać patyczkiem jak z ucha miód. Wylizać na końcu rany batów w głowie Marzenia pół swoje z mułu podnieść.
  9. Spośród miliona spraw, Jak: praca, kochanki i pies. Wygrzebywałeś czasem mnie -Spod spodu, na krótko, na wierzch.
  10. Kapie tkliwie i przestaje, ptak wilgotne pióra czyści. Schnie na linkach mokre pranie, i zroszone deszczem myśli. :) Bardzo nastrojowy wiersz, pozdrawiam. :)
  11. Niech Pan nigdy nie pyta, Szanowny Panie, co może robić kobieta, jak ja -sama. W poranek jak dziś. Wśród kamienic. Gdy niebo odbija szarość ulic. Może Pan pytaniem niedyskretnym zburzyć świat, nieroztropnie, który właśnie tworzy -paletą barw. Ze słownych labiryntów buduje samotnie. Niech Pan nigdy nie zawraca sobie serca. Kobietą-melancholią, idącą z dala. Jak ja, wśród szarzyzny. Potrzebuję raczej, ciepłego szala, niż mężczyzny. Z uszanowaniem. Poetka.
  12. Niech Pan nigdy nie pyta, Szanowny Panie, co może robić kobieta, jak ja -sama. W poranek jak dziś. Wśród kamienic. Gdy niebo odbija szarość ulic. Może Pan pytaniem niedyskretnym zburzyć świat, nieroztropnie, który właśnie tworzy -paletą barw. Ze słownych labiryntów buduje samotnie. Niech Pan nigdy nie zawraca sobie serca. Kobietą-melancholią, idącą z dala. Jak ja, wśród szarzyzny. Potrzebuję raczej, ciepłego szala, niż mężczyzny. Z uszanowaniem. Poetka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...