Powiem Ci, że też myślałem, że to może być "Lubię, kiedy kobieta" ale brakuje paru elementów które wyraźnie pamiętam z tamtego wiersza. A Laura i Filon, o ile trafiłem na ten wiersz, o którym myślisz, jest w zupełnie innym klimacie. W tamtym wierszu atmosfera była bardzo przyziemna. LO to dobry trop, czytaliśmy ten wiersz na zajęciach właśnie w liceum, przy czym byłem w klasie z profilem humanistycznym, więc mógł być spoza programu nauczania.
a "Świtezianka"...
Nie, tamto to była ewidentnie krótsza forma a autor bliższy naszym czasom. Nastrój i język dość mało górnolotny, oparty raczej na cielesności. Raczej w stronę Przerwy-Tetmajera niż Mickiewicza.