A ja myślę, że dokładna analiza wiersza bardzo pomaga zrozumieć poezję! Jestem też przekonana, że Achmatowa wiedziała sporo o istnieniu średniówki, w każdym razie nie wyobrażam sobie, aby bez takiej wiedzy potrafiła pisać sonety i utwory stylizowane na rosyjski folklor. Istnieje jeszcze ewentualność, że tak dobrze czuła, tak genialnie słyszała wszelką osobliwość słowa, iż wystarczyły jej głośne odczyty nakreślonych gdzieś w zeszycie zdań. Ale to tylko potwierdza zasadność przeprowadzania szczegółowej analizy przez człeka prostego, bo przecież ja tak dobrze jak Achmatowa wiersza nie czuję. I o jakich polonistach mówisz? Toż to już Arystoteles sporo zajmował się poetyką – jest ona tworem humanistów a nie polonistów akurat. I nie sądzę, by to było tak, że humaniści próbują w jakiś sposób dorównać matematykom, a po prostu te sztucznie wydzielone przez człowieka dziedziny przeplatają się i łączą, pozostając już na zawsze ze sobą powiązane. Humanistyce matematyka jest bardzo potrzebna! Właściwie nie ma dziedziny, która by się bez niej potrafiła obyć.