tekst niesie konkretne przesłanie, odnajduję w nim zmęczenie i bezradność ale nie tylko , ponieważ zabłąkał się w nim promyk nadziei, że będzie lepiej jak uda się wyrwać gdzieś daleko,to taki rodzaj marzenia wielu ludzi, którzy żyją,pracują i uczą się ale nie przestają marzyć o lepszym jutrze, coś co w samym wierszu zwróciło moją uwagę to pierwsza połowa tekstu, podczas czytania sprawia wrażenie trochę innego niż druga połowa wiersza, pierwsza część jest bardziej chaotyczna, mniej zrozumiała dla czytającego, pozostawiająca coś nie coś do dopowiedzenia, natomiast druga część bardziej przewidywalna, uporządkowana i daje czytelnikowi także pełniejszy opis sytuacji "byle jak najdalej od piekła", wiersz jest ciekawy, ok, w niektórych tylko miejscach warto byłoby pomyśleć nad innymi określeniami np. "bez wizy odjadę gdziekolwiek " lub "pod wierzchem otoczki " pozdrawiam