
Jacek Żeromski
Użytkownicy-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jacek Żeromski
-
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mieszkam w Twojej świadomości w kosmosie Twoich myśli Póki żyjesz uśmiecham się do Ciebie z krańca światów zza leśnej dróżki z balkonu pełnego kwiatów patrz już pełnia lata W młodości Ducha mówię sobie żeś trochę blady skosztuj malin z mojego ogrodu wnet świadomość Twoja nabierze rumieńców i świat przyszły okryje się szalem pewności Proszę Ciebie skosztuj tych malin wieczność czeka -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Światło wzeszło nad krainą szeptów przyniosło iskrzenie barw jasnych aż po granice horyzontu A cień na ich krańcach czyha i powoli na nie zachodzi I ruszył Duch z oddechem na twarzy miarowo równym krokiem na spotkanie cienia A oręż jego z czerni piasku i z czerwieni skał Duch kroczy i majaczy z cieniem na horyzoncie nieba purpurowego A światło świeci nad nimi i wnet jasność ciemnieje w rewirach zażyłości Ducha z cieniem -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Światło wzeszło nad krainą szeptów przyniosło iskrzenie barw jasnych aż po granice horyzontu A cień na ich krańcach czyha i powoli na nie zachodzi I ruszył Duch z oddechem na twarzy miarowo równym krokiem na spotkanie cienia A oręż jego z czerni piasku i z czerwieni skał Duch kroczy i majaczy z cieniem na horyzoncie nieba purpurowego A światło świeci nad nimi i wnet jasność ciemnieje w rewirach zażyłości Ducha z cieniem -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję Wam serdecznie za głosy krytyki. Postanowiłem,że w tym wierszu już nic nie zmienię.Brak pomysłu. -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O srebrnej północy pajęczyna księżycowa rozpostarła się nad światem Miasta ciche i spokojne o pustych ulicach rozświetla białe światło północy Na starej szachownicy przez korony królowej w ciemność nocy wlewa się blask jaskrawy i uderza w bok jednej z wieżyc Partia szachów właśnie się rozgrywa pajęczyna księżycowa rozpostarła się na ustawionych figurach Piony stoją w jasności O północy srebrnej pola czarne i białe kryją się srebrem Gdy zagadkowy zegar stary bije pełną godzinę zielony spokój liści wrasta w przestrzeń i wznosi kwiaty czarnobiałe o ciemności do wskazówek zegara Tymczasem świt nadejdzie figury na powrót znieruchomieją zielony liść będzie pamiętał nocne uderzenie jasności spod królewskiej korony Ulicami miast przemknie blady poranek blask co uderzył w ciemności się spłoszy Król chwyci się wskazówek zegara a królowej korona drewnem się przetoczy Cóż to za jasność biła o północy? To Tajemnica co z mroków przyszła niosła światło aż od pierścieni Saturna Roszada miała się dokonać By liść bluszczu opowiedział ptakom w blady świt o srebrnej,królewskiej grze srebrną północą przychodzącej -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Już za widnokręgiem pulsuje pomarańczowa kula To wstaje słońce Idźmy ku szczytom gór co budzą się z mglistego odrętwienia słyszę echo głosów pośród zagajnika brzozowego dotykajmy korę brzóz by westchnęło niebo gotowe na jasność w złocie widziałem motyla co koniuszkami skrzydeł dotykał kwiatów wrzosowiska na łące I słońce wibrowało ciepłem na gałęzi Korony drzew śpiewały na powitanie światła wzdychały pola za zielenią Widziałem jak obraz ten weseli gromadę ptaków co ożywiała mą duszę śpiewem a meandry leśnych ścieżek prowadziły ku zachwytom nad wodami nieskończoności -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O srebrnej północy pajęczyna księżycowa rozpostarła się nad światem Miasta ciche i spokojne o pustych ulicach rozświetla białe światło północy Na starej szachownicy przez korony królowej w ciemność nocy wlewa się blask jaskrawy i uderza w bok jednej z wieżyc Partia szachów właśnie się rozgrywa pajęczyna księżycowa rozpostarła się na ustawionych figurach Piony stoją w jasności O północy srebrnej pola czarne i białe kryją się srebrem Gdy zagadkowy zegar stary bije pełną godzinę zielony spokój liści wrasta w przestrzeń i wznosi kwiaty czarnobiałe o ciemności do wskazówek zegara Gdy tymczasem świt nadejdzie figury na powrót znieruchomieją zielony liść będzie pamiętał nocne uderzenie jasności spod królewskiej korony Ulicami miast przemknie blady poranek blask co uderzył w ciemności się spłoszy Król chwyci się wskazówek zegara a królowej korona drewnem się przetoczy Cóż to za jasność biła o północy? To Tajemnica co z mroków przyszła niosła światło aż od pierścieni Saturna Roszada miała się dokonać By liść bluszczu opowiedział ptakom w blady świt o srebrnej,królewskiej grze srebrną północą przychodzącej -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo się cieszę Michale, że Ci się podoba. Dziękuję za miłe słowa.Piszę dalej,a Twoja opinia jeszcze bardziej mnie uskrzydla. -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szepty stukają do okien złociste chcą mnie zabrać w krainę radosnej samotności Już otwierają mnie na wielką przestrzeń widzę w dali horyzont kołyszący leniwie tysiącem drzew Powietrze wypełniają zapachy nowych narodzin a wszystko uśnięte w białym niebie choć takie żywe i pełne wdzięku I kołyszą się włosy szepczące wzdłuż drogi Kręcą się wokół starych drzew i w zagajnikach płyną w złocie włosy cichego bluszczu Uczesane z licznymi liśćmi szeleszczą i szepczą przy każdym kwiecie kwitnącym w Tajemnicy Światła trwam pośród szeptów by chłonąć ich głosy -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W oddechu wiatrów południowych wspominam niebo czyste Echem drzew zielonych w jaskiniach skał woda krąży to jedyny nurt myśli jaki wspominam Zieleń świata aż po dzieciństwo kwiatów radosne zagłębienia liści w łagodnych promieniach słońca ku zakurzonym zakrętom dróg w zakamarkach miasta Mieni się złoto w południowym wietrze i drga struna w ciszy żywiołu napina obraz roślinności w przestrzeni wibruje na niebieskich kałużach po wiosennym deszczu Nadmorskie zabawy w słońcu,z gitarą w ręku piasek i woda o świcie taka jest pieśń skowronka znad złotozielonych krain południowym wiatrem przyniesiona -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
stary Kredensie, dziękuję za podpowiedź.Rzeczywiście nie zauważyłem,że nadużyłem tych form -szczególnie "jej".Po likwidacji tych zaimków stwierdziłem,że wymowa wiersza jest bardziej wyrazista,bardziej ostra.Także poprawiłem zgodnie z Twoją sugestią.I w jednym miejscu dodałem jedno słowo. jeszcze raz: dziękuję. Kristoforusie, chodziło mi o pokazanie jakim pyłem jest człowiek wobec ogromu wszechświata.Jak chwilowe jest jego życie w porównaniu z życiem gwiazdy.Dla mnie samego ta wiedza o wszechświecie jest porażająca.Szczególnie właśnie poruszają mnie kwestie związane z temperaturami,prędkościami i długością życia tworów wszechświata.Jest to wszystko wprost niewyobrażalne.Stąd musiał powstać taki wiersz.I jeszcze jedna sprawa tu przeze mnie poruszona: kwestia poziomu naszego rozwoju cywilizacyjnego w odniesieniu do możliwości eksploracji kosmosu.Nasza cywilizacja ma mimo wysokiego i obecnie szybkiego poziomu rozwoju znikome,powtarzam, znikome możliwości podróżowania we wszechświecie.Ta świadomość powoduje,że stawiam sobie pytania-czy kiedykolwiek takie eksploracje kosmosu będą możliwe?Jest to dla mnie wątpliwe,abyśmy w ogóle kiedykolwiek dotarli do choćby trochę odległych punktów we wszechświecie. To tyle. -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A gwiazdy drwią sobie z czasu W rozemglonej chmurze pyłu świecą jasnym światłem u źródeł środka I jarzy się supernowa echem wieczności gazy płoną ponad wszelką skalę wymyka się ciepło Gdzieś daleko nad kulistą powierzchnią stopił się ostatni pancerz międzygalaktycznego sterowca Mkną krągłe olbrzymy w przestrzeni wszechświata -
bez tytułu
Jacek Żeromski odpowiedział(a) na Jacek Żeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stoję w oknie gdzieś pomiędzy nocą a dniem gdzieś pośrodku i rozkładam ramiona Wyobrażam sobie jak to jest mieć skrzydła gotowe do lotu Jestem w chmurach już lecę tam gdzie słońce wschodzi by chwycić orła za ramię by być w czułości jego wiatrów i razem z Światłem drgać na zielonym liściu Chwycić się pajęczyny srebrzystej i poczuć lekkość łąki rozgrzanej I tylko stoję w oknie już zmierzch nadchodzi fioletowy myśli mkną do okien gdy odlecą oskrzydlone ujrzę je na niebie pośród moich marzeń będą roześmiane,skore do zabawy Za dnia jeszcze odfruną za horyzont i znów stanę w oknie by ujrzeć to co w duszy dojrzewa