Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MasterYoda_PL

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MasterYoda_PL

  1. Bla, bla, bla... Same fanfarony na tym forum.. --->Temat uznaję za zamknięty. ;]
  2. Zaiste nie musisz, ale mogłabyś ^^
  3. Aż taka dobra jesteś? ... :P
  4. Najfajniesza rzecz na świecie to usiąść na klozecie:D Hym, a tak na poważnie, to napisz coś "fajnego". Chętnie poczytam, a kto wie, może nawet wyrwiesz mnie z objęć nudy ? :]
  5. Czego Wy chcecie ? xP Jak na mój gust, jest to przednie opowiadanie. Jeżeli pod czas czytania nie stanęła Wam łezka w oku, to jesteście ludźmi bez serca i uczuć!
  6. Jak dla mnie to jesteś cholernie uzdolniony. Nie zmarnuj tego daru :)
  7. Się czepiasz szczegółów, jeden malutki błędzik ;p To Ty grubiańsko zbezczeszczasz moją perfekcyjnie wykonaną pracę!Ja natomiast wzruszam się każdym słowem.. Gdy powtarza się muszla klozetowa.. Szlocham... Po prostu jak ktoś nieudolnie czyta i pisze niskolotne próby irionii, to wybacz. ;D
  8. Wzruszające, prawda ? Faktycznie po przeczytaniu takiego dzieła, lepiej milczeć jak grób, aniżeli bezceremonialnie zbeszcześcić jego wspaniałe przesłanie:D
  9. Pewnego pochmurnego, niedzielnego poranka, jak co dzień udałem się do toalety załatwić czynności fizjologiczne. Byłem załamany, gdyż w poniedziałek miałem cztery sprawdziany, na które nic nie umiałem. Zacząłem intensywnie myśleć jak temu zaradzić.Kiedy wstawałem, szczęśliwie potknąłem się i uderzyłem głową w muszlę klozetową. Wtedy dostałem olśnienia. Wpadłem na pomysł jak stworzyć urządzenie, które mogłoby załatwić wszystkie problemy związane z nauką - "Magiczny długopis". Długopis ten nie byłby widoczny dla nauczycieli, a jednocześnie sam umiałby rozwiązywać wszystkie zadania. Nie powiem, jak udało mi się go stworzyć, gdyż ta treść jest udostępniona tylko dla osób powyżej osiemnastu lat, o mocnych nerwach i zdrowym sercu. Następnego dnia wypróbowałem swój wynalazek. Działał idealnie. Żaden nauczyciel go nie zauważył, a zadania zostały wykonane z największą perfekcją. W następnych miesiącach dostawałem same piątki i szóstki. Byłem szczęśliwy. Pod koniec pierwszego semestru, w zimowy wtorkowy poranek znów poszedłem do toalety.Lecz tym razem szczęście mnie opuściło. Kiedy wstawałem, długopis wyśliznął mi się z kieszeni, spadając prosto w głębie muszli klozetowej, znikając w czarnym gardzielu tegoż potwora. Myślałem nawet, by skonstruować nowy, lepszy, ale brak materiałów i czasu uniemożliwiły mi to. Oceny ponownie spadły na poziom dopuszczający. Trzeba było powtórnie uczyć się do sprawdzianów. Tak zakończyła się moja smutna przygoda z magicznym długopisem. Wiele razy patrzyłem jeszcze w muszlę klozetową z nadzieją, że może wypłynie, że się zablokował i jeszcze go odnajdę. Niestety bez skutku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...