Wokół pustka,
świat brutalny, nie zbadany.
tak samo otacza mnie,
jak ta niczym nie przenikniona cisza...
Co jakiś czas przerywana,
krzykiem wspomnień.
Czy tak na prawdę je słyszę,
czy są tylko w mojej głowie?
Być może chory jestem?
Nie...
To świat,
który ,mnie otacza jest chory.
Pozbawiony barw, szczęścia, radości.
Poruszając się między śmiercią,
głodem i nędzą,
czuję tylko ból, smutek gorycz przegranego i straconego życia.
Spójrz teraz na mnie ty...
Tak do ciebie mówię.
I co widzisz?
Zniszczonego człowieka.
Przez własne emocje,
przez własną głupotę.