
Coolphon
Użytkownicy-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Coolphon
-
Relacja z urodzin
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dłużej zaprzeczać się nie da robić do złej gry dobre miny wołać o pomstę do nieba tak, znów mam urodziny Przy stole Matki ojcowie Babki dziadki Ciotki wujki komplet rodziny I długie długie godziny Szanowne ciało familijne wygodnie siedzi odświętnie uprane ubrane potok biżuterii bluzki spodnie oraz przesłodkie pieprze... gadanie Ubrany w święto tykający wyrok schodzi teraz na miejsce dalsze dziś denerwuje mnie ja-ten-ćwok co znów zgadzam się na całą farsę Wśród tej mimiczno-werbalnej papki o miłości i takich różnych wyraźnie czuję że zaraz coś palnę oh powiedzą że taki próżny Oh to dopiero nie mała spodzianka pytasz Tatusiu co życzyć możesz kurwa – wypadła mi szklanka całe szczęście z plastiku są noże Otóż życzę sobie zupełnie szczerze kochany Trójpromilowy Autorze Poczęcia by dzieci nie wychowywało zwierzę by nauczyły się szukać szczęścia By trwogi nie budził przekręcany kluczyk przez gdy-ludzie-patrzą kochające pięści by dzieciństwo mogło je uczyć więcej niż w chuj kurwa zemścić I do cholery jasnej Idioto życzę sobie tym razem skromnie przestań pytać za co to nie próbuj fałszować wspomnień O nieprzespanych nocach policji groźbach, wychowywaniu na śmieci sobie i Wam chcę dzisiaj życzyć niech dzieci mogą być dziećmi Wódka stoi otępiała na stole bawcie się dalej beze mnie ja Was grzecznie pierdolę i będę już tak codziennie ---- Nie bijcie.. dopiero odkrywam różne formy tego i owego. Samemu jest się raczej mało obiektywnym krytykiem, więc zdaję się na Was Poeci. -
Poezja sublimacją samobójstwa
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Muszę przyznać, że rozbawił mnie (jak najbardziej pozytywnie) Twój komentarz. Nie, nie jestem studentem psychologii. (Do studenta mi jeszcze daleko, psychologia to też z pewnością nie będzie.) W stu procentach zgadzam się, że jak się człowiek weźmie za robotę, to nie ma czasu na myślenie wysublimowane do granic możliwości i wszystko jest w najlepszym porządku. A że czasem się trafia jednak taka burza "egzystencjalnych" katastrof, to czemu się tego w ten sposób nie pozbyć ;) Pozdrawiam. -
Poezja sublimacją samobójstwa
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Freud ojciec intro-przewodników do samego ducha i z powrotem uczynił nasze ja przejrzystym, namacalnym, zrozumiałym, lecz tylko przedmiotem. Wśród przewidywalnych procesów kooperacji, tworzących neoczłowieczeństwo, na szczególną uwagę zasługuje zjawisko s u b l i m a c j i. Kochasz i z miłości budujesz słów-paletę wcale niebanalną, psychoanalityk na to, że zwyczajnie zaspokajasz niezaspokojoną potrzebę seksualną. Kulturalny dorobek, uczuć idealizacja miała nas od małp odróżnić, a tu psikus - to po prostu przeniesienie - czyli sublimacja. Budzę się słyszę, widzę świat bez asekuracji, mglistych wierzeń, ideałów, bez ludzi do bicia, wiecznie winnych nacji. Komercyjna papka mass-życia powraca, nie mam odwagi umrzeć, kartkę więc chwytam, ołówek - to właśnie sublimacja. Do odważnych świat należy, myślę to nie do mnie, mając dość odwagi, byłbym dzisiaj w sferze wspomnień. Teraz tylko z której strony racja, choć bardzo się skupiam, nie wiem – dobra jest czy nie, ta sublimacja? -
Trudno nie wierzyć w nic
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cenna uwaga. Przecinek miał tam pełnić funkcję krótkiej pauzy, zamiast tego trochę namieszał. Umknęło to mojej uwadze, dzięki. Również pozdrawiam. -
Trudno nie wierzyć w nic
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mój horoskop twierdzi że Bóg nie istnieje obiecując miłość i dając nadzieję że a nuż jutro nie przegram ze sobą a nuż nie spotka się ni z szyją, ni z głową. Bóg każe mi porzucić w horoskopy wiarę obiecując miłość za drobną ofiarę przemilczenia siebie bo tak nie przystoi i oddania wolności na rzecz „wolnej woli”. Oboje mają rację niezmierną w tej mierze, nie rozumiem do końca lecz ciągle w coś wierzę. Ideałów nie ma nigdy nie istniały razem z miłością czystą poszły się sprzedały. Powtarzano ciągle że czarne i białe wybór należy do Ciebie choć nie mam go wcale, a świat mieni się w odcieniach szarości dając koncert półprawd i nibymożliwości. Kierując się rozumem cudem wśród galaktyk i najboższym darem wróżę sobie długą sytą strachem wiarę. -
mówisz o sobie altruizm to moje drugie imię od zawsze lubisz pomagać ludziom w zaspokajaniu ich potrzeb spełnianiu skromnych i naturalnych pragnień wspaniałomyślnie darzysz ich wszystkich wielkim miłosierdziem i nie żądasz przy tym zbędnego przywiązania każdy doświadczający twojej pomocy wdzięcznie wynagradza Ci trud pracy w końcu trzeba za coś kupić chleb czy niezbędną do życia wodę marki Prada lub Armani miłość bezgraniczna nie lubi przeszkód więc otwierasz się na wszystkie prośby góra dół oral anal zależnie od popytu z użyciem osprzętowienia RTV i innych nieodłącznych akcesoriów których on lub ona aktualnie potrzebuje określenie dziwka jest tu nie na miejscu przecież zadurzenie jest zupełnie ludzkie nie martw się nadal będę Cię kochał niestety mogę to robić tylko za darmo Zastanawiam się, czy tekst taki nazwać mogę wierszem. Jeśli tak, gorąco liczę na Wasze wskazówki. Czy w ogóle odrzucenie większości środków i swobodne rzucanie myśli, to dobry kierunek, czy raczej zawracać czym prędzej?
-
Już wiem, rozumiem, wciąż nie znam
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Prawdę mówiąc to mam problem z ogarnięciem tych niektórych tekstów. Do postawienia zupełnie od nowa, czy na przykład wprowadzenie interpunkcji, wyizolowanie zdań ma sens? Trup, czy reanimacja się opłaca? ;) -
Już wiem, rozumiem, wciąż nie znam
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
już wiem że gra pozorów to domena nawet tych którzy rozumieją swoje krzesło przykuty ciężarem słów ja i jestem możesz tylko udawać zamienianie stołków fantazje na temat mógłbym i byłbym uwznioślają łkające ego tak poturbowane bagażem doświadczeń nigdy nieprzeżytych zaspokaja Cię zupełnie naiwność przeciętnego posiadacza belek w oku wiara ma moc urzeczywistniania marzeń rzeczywiście można tak sobie pomarzyć odpływasz w niebyt wątłych wartości rzucając w kąt najcenniejsze co posiadasz twoja wersja wydarzeń zdjęta już z moich oczu wciąż jednak budzi respekt i motyle w brzuchu Ty nic mamtowdupizm powinien być w słowniku zaraz po haśle survival pan Bóg nas kocha jest źródłem miłości esencją z której wypływa szczęście niczym smak z liści herbaty pytam więc z pokorą w sercu rękami na piersi czemu zostawiłeś mi same fusy -
grób stoi pusty, anielski chór śpiewa Jezus zmartwychwstał jak co roku wielkość tygodnia ugięła się śmiesznie nie wytrzymując ogromu spraw małych zliczam rachunek sumienia koszta znów wiercą ogromną dziurę w budżecie chęci do życia przed uszlachetniającym umartwieniem zastanawiam się tylko czemu spadek po ojcu ciąży synowi nawet gdy ten w dupie ma rodziców i ich gówniarskie roztargnienie wyjęte spod dyskusji stanowczym nie pyskuj! widać za mało żyję na tym świecie by pojąć podstawowe zasady kamienowania słowem ludzi których lepiej nie zbawiać na wszelki wypadek co za obciach samemu smażyć się w piekle
-
Czytałem to tyle razy przed kliknięciem wyślij i tak nie zauważyłem braku. Wybrać się trzeba do okulisty... Dzięki, poprawione :) Pozdrawiam również.
-
Tyle udało Ci się dokonać. To zostanie na historii kartach. Właśnie po to wstajesz z łóżka. Tak wiele każda chwila jest warta. Wszystko lub nic. Niepotrzebne skreślić. Niech to będzie męska decyzja. Dokonaj wyboru, pozwól wybrać, nie płacz tylko i wybacz.
-
Tak sobie dokonać żywota, najlepiej w piątek po wiadomościach
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czytając poprzednie komentarze bałem się, że nie potrafię wyrazić tego co mam na myśli. Dokładnie o to chodziło ;) Dzięki. Z umieram - nie umieram zamiar był taki jak piszesz, tylko w praktyce wyszło nieciekawie, więc zrezygnowałem :). Miło mi widzieć tak pozytywny komentarz podpisany Twoim loginem :D Lubię ozdobniki, bo mam wrażenie, że dzięki nim coś, co wydawało się wielkie w mojej głowie, nie stanie się śmiesznie proste, kiedy ubiorę to w słowa. Natomiast pułapki logiczne o których wspomina Biała Lokomotywa też są zamierzone. Chciałem nimi zatrzymać czytelnika w odpowiednim momencie. Mam nadzieję, że się to udało. Uogólniając, przekrój opinii jest dość duży, w zasadzie to oczywiste. Dzięki wszystkim za komentarze, każdy jest bardzo przydatny :D Pozdrawiam. -
Znawca ze mnie żaden, ale wiersz przypadł mi do gustu. Lekki i niesamowicie przyjemny. Pozdrawiam ;)
-
Tak sobie dokonać żywota, najlepiej w piątek po wiadomościach
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Umieram. Po cichu, po omacku. Bez instrukcji obsługi. Nie ma nic gorszego, niż zgubić się we własnym labiryncie cudzych złudzeń. Nie umieram. Lewy przedsionek serca ani myśli odpocząć w zaciszu kostnicy. Tylko mnie już nie ma, zgasłem wraz z ostatnim tchnieniem dawnego zapału. Odchodzę. Przez ciekawość, dociekliwość. Ewolucja nie lubi wścibskich ludzi. Usuwa roześmiane defekty kolorową pętlą wisielczych pytań o cel i sens istnienia. Zniknąłem. Powoli, znienacka. Nie wywołując przy tym specjalnej sensacji. Dopiero wątroba spływająca po szarej ścianie jest w stanie powiedzieć: „Proszę o uwagę”. Szkoda, że sine usta już nic wtedy nie wymówią. Po Waszych cennych wskazówkach miałem wrzucić jakiegoś sylabotonika, ale naleciało mnie na takie cóś. I zastanawiam się, czy ma to prawo ubiegać się o miano poezji, choćby lotów najniższych ;) -
Wykluczeni naznaczeni
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za cenne wskazówki ;) Postaram się konsekwentnie wprowadzić je w życie. Muszę przyznać, że przy moich brakach nie bardzo rozumiem, co macie na myśli pisząc o rymach pospolitych. Chodzi o to, że są gramatyczne? Pozdrawiam :) -
Wykluczeni naznaczeni
Coolphon odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wykluczeni naznaczeni Mam pewien uraz. Do sfrustrowanych codziennością towarzyszy. Oplują jadem każdego, kto wrogiem moralnej ciszy. Więc milczę. Odbierając szczęście, gdy nie rozumiem w kimś czegoś. Wraz z tłumem dźgam zawzięcie, wołając – kochaj bliźniego! Z zapałem rujnuję życie ludziom, których się boję. Których szczere słowa i myśli, niechętne obłudzie mojej. Boimy się i kruków, co wrzeszczą na ugorze. Lecz mają ciemne pióra, a obrazić czarny – Broń Boże! Więc nienawidzę tylko, kogo jest mi wygodnie. Na kimś trzeba się wyżyć, nie na każdym jest modnie. Bez prawa bytu jest człowiek, co w przypływie odwagi. Krzyknie – czuję się inny, we mnie strach że i ja nagi. Tak więc urodzony odmieniec, nieraz skazany by szlochać. Bo choć nie różni się niczym, nie pozwolimy mu kochać. A przy okazji chciałbym się przywitać, jako że to maja pierwsza wypowiedź na tym forum ;). Jeśli już przebrnęliście przez to coś (umówmy się wiersz), to liczę na Wasze komentarze i konstruktywną krytykę.