Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Biedro Kolonka

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Biedro Kolonka

  1. Dziękuję za komentarze i porady. Na pewno z nich skorzystam i będę się dalej szlifować:DD Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dzięki.
  2. Dziś struna brzmi pocałunkiem, gwałtownie wyplątana z Twoich ust, upadła na ziemię i dygocze z zimna, tą cichą porą, jęczy i krzyczy jak ten w kominie, co mu nikt na imię, Noc. Ktoś śpiewa zza ściany daleko, ze skrzypiec kapie muzyka. Pocałunek słucha, słucha, podnosi rzęsy wysoko, odkłada broń... już dawno gotową.
  3. Ona jest wciąż zamyślona.Skrycie i uparcie, nad wschodzącym oknem, z widokiem na Sabat Aniołów. Ona ma w rzęsach zmysły planet, bladoróżowe, promieniste dłonie. I wciąż jej taniec pęka, milionem krzyków i jęków. Ona ma przywidzenia, o spacerach przez most z perłowych pasów, i o poduszkach jedwabnych pod jej nagie, okaleczone stopy. Ona ma zwężone oczy od złuszczonego srebra nocy, czarną pelerynę i maskę na twarzy, go gry pozoru i nadziei, że szczęście jej nie pozna, uściska, pogłaszcze, choć jej nie cierpi.
  4. Dziękuję za podpowiedzi i podszepty:).Bardzo cenna dla mnie "sprawa".Co do odwagi-do takich "...świat należy", a gromy i pioruny komentarzy ani mnie nie zrażą, ani nie zdopingują---będę dalej pisać swoje myśli:).Pozdro
  5. Ona objęta w pół, tańczy jeszcze młoda, kobieta - świeżość ją trąca o suknię, o szal, z bieli i lilii. Ona objęta w pierś, tańczy jeszcze kobieta, na kruchym palcu pękła jej żyłka, w tysiące zmarszczek. Brodzi stopami w srebrny kurz, szepcze coś w cień, coś ściska jej ruchy, tańcz, tańcz, z podróży w podróż. Z wiersza w wiersz prowadź ramię w dźwięk, aż dancing wypali cię jak lampa oliwę, do dna. Uschniesz w jedwabną skorupkę i powieszą, cię w szafie, między rzeczy, już nie używane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...