
Rafaleniar
Użytkownicy-
Postów
44 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Rafaleniar
-
Wierutna fraszka
Rafaleniar odpowiedział(a) na Rafaleniar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Masło maślane tuż nad ranem, zranił ząbkowy i tłusty nóż, a promień słońca zza zasłony, przecinał kromkę jak na pół. I lśnienie ciepłe się wkradało w kubek słoniowej porcelany. Wtedy wiadomość oniemiała sprawiła, że też oniemiały: sztućce, szturchańce, hochsztaplerzy, a nawet wyrwiduszogłąby, bo każdy prędzej już uwierzy w pewniejszy wyrok, choć przesądny. Przesądny? Nie bądź, to Pan Adam wymarzył na swym stole prosię, z jabłkami w pysku, tyłku, wokół - więc liczbą jego dwa. I osiem. -
Patologicznie
Rafaleniar odpowiedział(a) na Rafaleniar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Gwoli tego absurdu zmieniłem "więc" na "i", żeby także niedowierzanie wyszło i mniej nachalnie. Luj? Taki pijak z tendencją... Nawet do zamarzania. Jednak bez "i". Ech, te powtórzenia. -
Patologicznie
Rafaleniar odpowiedział(a) na Rafaleniar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Też się w nim zawijam trochę, bo naginanie czegoś nielogicznego do logiki zawsze się kończy czymś w kształcie absurdu. Nie ma sensu, a jest ;) -
Młot na gołębice (poemat streszczenia)
Rafaleniar odpowiedział(a) na Rafaleniar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
mówili mury i łańcuchy nie pozwalają wyjść zza krat nagotowali sobie zupę by nią pożywić mikro świat dodali pieprzu polędwicy aż krzyczał każdy jeden ach w rosyjskim szynku mieli szynkę (i jak kotlety przez maszynkę) poszli we wrogów swoich ślad stworzyli młot na gołębice by także białe miażdżyć w snach przebyli hożo korowody trupami socrealnych miast chciałbyś to niezbyt winne ja odciąć lecz toczysz ciemny psalm -
Patologicznie
Rafaleniar odpowiedział(a) na Rafaleniar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
biedak w filmie Caravaggio mówił że gwiazdy to skarb ubogich niebo nie milczy jednak w tej kwestii czy nawet sam Pan Tadeusz zniknął też odzew Mickiewiczowski zmarmurowiały wilkołak ceni tę swoją pozycję nawet z niezbyt ciekawej i sztywnej lubią to także luje więc uwierz że łzy i wódka z jednego źródła -
w podskokach
Rafaleniar odpowiedział(a) na anna_rebajn utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pod względem formy jest ok, choć można się pogubić czytając całość. To takie drzwi bez tabliczki "uwaga: niski stopień". Poprzednik sugeruje bardziej zgrabną wersję. A wiersz ma coś w sobie, pomimo wyświechtanej, powiedzmy, tematyki. -
czarna dziura
Rafaleniar odpowiedział(a) na Piotr_Jasiński utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Za bardzo kojarzy mi się z gierką, w której ostatnio zasmakowałem, by obiektywnie ocenić (ech...), ale widać tu pomysł i ciekawe rekwizyty. Pozdr. -
Dorzucam: [url]www.youtube.com/watch?v=GcCk3u4kWHQ[/url]
-
Bardzo ciekawa forma, a w dodatku zgrabnie ujęty temat przedwiośnia. Ogólnie brakuje jeszcze sikorki kąpiącej się w fontannie ze stopionym śniegiem. Chociaż czytając mam wrażenie, że to jest sikorka kąpiąca się w fontannie ze stopionym śniegiem. Wiosennie :)
-
niewiedźma
Rafaleniar odpowiedział(a) na basia gowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba nie chciałbym wiedzieć, co dalej. Muśnięcie, jak wyżej. Może lepiej pomyśleć nad zrobieniem z tego haiku. -
Cykl: Meredith [poprawiony]
Rafaleniar odpowiedział(a) na Rafaleniar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Judyt Bo mięsista miała być :) Anna Para Poprawiłem na kompie według sugestii, tutaj też zacznę. Mam mały dylemat z przecinkami, bo ostatnio wpadło mi do głowy, że przed drugim z kolei "czy" jest przecinek. A może tylko przed drugim, jeśli są dwa? Szkopuł, a robi kłopot ;) Doinformuję się. Pozdrowienia. -
[url]www.youtube.com/watch?v=rdkomWbuUrU[/url] swoje 3 grosze
-
O. Ciekawe czy znad morza (pierwszy link), i czy fale trącają brzegi. :))
-
Cykl: Meredith [poprawiony]
Rafaleniar odpowiedział(a) na Rafaleniar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
bezet Dzięki za komentarz. Pozwolę sobie o zamierzeniach wspomnieć - taki prolog/epilog, właśnie z gwoździami, aby konstrukcja się trzymała i nie trącała zbytnim liryzmem. Ale mam nadzieję, że kolejnych zmian unikną. Baba izba Dzięki za uznanie. Już stała towarzyszko forum ;) Pozdr. -
Plagi egipskie czyli poeta w poszukiwaniu znaków Apokalipsy
Rafaleniar odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Przeczytałem. Całopalenie. Peace ;)) Jeszcze tak dodatkowo - jeśli facebook nie jest zły (dopuszczam taką możliwość), to czy jest dobry? Ja podczas pobytu tam nie zaznałem takiego wrażenia. Ale mniejsza o to. W każdym razie mam dystans do instytucji/organizacji, które starają się tworzyć coś... Zrzeszającego poza samą instytucją (można spotkania oazowe podciągnąć spokojnie pod takie hippi czy skautowe wycieczki). Wrócę jeszcze do wątku - jakkolwiek to laicko zabrzmi - naprawdę pachnie mi to jakąś masonerią (ups, narażam się :D) No, bez urazy, aczkolwiek nie każdy zdolny jest wytrzymać taką... Dość nieustępliwą i czasem nachalną formę inwigilacji. P.S. Dziś przeczytałem słowa: "niebiosa troszczą się o swoje sługi. O niektórych bardziej, o innych mniej, ale czasem trzeba dawać sobie radę samemu". Bo o ile w Boga oczach możemy być równi, o tyle w ludzkich nie bardzo. Pozdr. I ważna rzecz: science fiction to nie fantasy, które też się jako tako dzieli. Drugi gatunek jednak bardziej dostaje po plecach, bo a nuż ktoś zadrwi z niego, a nuż do jakiegoś wierzenia przyrówna... -
Pomimo agresji oraz niezbyt szlachetnego wnętrza lubiłem zwierzęta. Niestety ofiar z roślin wiecznie składać nie można, więc musiałem w końcu coś utłuc ;) Nie jest tragiczne, ale to trochę zmienia spojrzenie na nie. Dołączyłem do małej części tradycji, bo na wsi zawsze coś zabijano.
-
Percival, ale to chyba znasz.
-
Plagi egipskie czyli poeta w poszukiwaniu znaków Apokalipsy
Rafaleniar odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Facebook: la cara occulta. To jest dopiero machina. A z literatury, to czytałem Dukaja. Mimo wszystko wolę już bardziej, hm, duchowe lektury. Nawet sarkastyczne czy niby mistyczne, byleby nie kable. -
Cykl: Meredith [poprawiony]
Rafaleniar odpowiedział(a) na Rafaleniar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Meredith I To nic, Meredith, że przydarli nieco skórę, gdy byliśmy jeszcze dziećmi, nic nie miało poczucia wymyślonego piekła. Można pamiętać nóż i dalej mawiać, że na tę złą sprawę tylko on nas wtedy oddzielał. Teraz wydaje się, że jesteśmy już całkiem dorośli możemy wyjść do ludzi, widzieć jak się kaleczą, rozpętują wojnę, na przykład w Iraku. Być może przypomina ona karuzelę z wisielcami, ale chyba nie jest jeszcze tragicznie, to w końcu oni wymyślili wino i żaglówki. Jednak dorosłość nie pomaga zżerać, uczyć się mnóstwa pozycji z czyjejś Kamasutry i pytać czy Bóg jest szczęśliwy. Meredith II Potem zastukaliśmy do swoich okien i stłukły się szyby, to było prawie jak fabryka gestów. W sypialniach paliło się kilka świeczek w kolorze miodu, a na sofie leżał ten Dante ze wzmianką o Krzyżu Południa. Wiesz, łatwo się za nią oddać (nawet z najniższą pensją). A potem tkać troglodycki sen - może przez lunetę, Discovery science, albo tatuażem – w każdym biednym razie mieć Krzyż Południa na plecach. Z nim iść w korowodzie i naprzeciw modzie nosić też zmurszały. Meredith III [z niewysłanych ogłoszeń] Powiedzmy, że harfa cierpiąca na ubytki szuka człowieka, który potrafiłby na niej zagrać, bo ciężko usłyszeć którąś z tych melodii, co nie jest jak cisza kilku martwych ptaków potopionych w śniegu. Ich maleńkie dzioby wydają podobną do tej, która pewnie jest przy czytywaniu mnóstwa wierszy znanych, także docenionych i odnalezionych, jak bywa w biografiach. Biograficzna harfa jest ukartowana, mówi jednak głosik z naprzeciwka tego, który nakazuje milczeć jak zatknięty i nie pytać potem czy mile było się zdarzyć.