Tak, wiem. Wiersz nie jest majstersztykiem. Jest całkiem prosty. Wtórny? Być może miejscami. Ale od czegoś się zaczyna. Być może inne wiersze będą lepsze. Dzięki za komentarz, dla mnie cenny. Pozdrawiam.
jestem
spiralnymi ścieżkami wdrapuję się na górę
dosięgam szczytu świata
niebo nade mną barwi się szkarłatem
rozbieram się i tańczę w rytm niesłyszalnej muzyki
płonie ognisko tysiącem przerażonych dusz
to ja - twoja Ate
powoli zamyka się czas
w szklanej kuli zaklęty świat
kolejny raz próbuje się odrodzić