Najpierw miłość, kochanie, potem rozstanie i gniew.
Komu to szkodzi ?
No, tylko mnie.
Nie kocha mnie wcale,
nie słucha mych słów,
odrzuca i krzyczy, swoboda i wolność
ważniejsza jest wciąż.
Ignoruje i kłamie, obraża wciąż mnie.
Poskarżę się ...... Komu?
Ona nie słucha mnie.
Ucieknę, wiem o tym,
ty nie kuś mnie złotem,
nie trzeba, za późno, zbyt dobrze cię znam.
Spotkamy się kiedyś, przebaczę ci może.
Gniew schowam gdzieś tam i powiem jak zawsze:
To miłość sprawiła, że kocham, choć w sercu
wciąż żal.