jasiek 68

nie pamiętam już swojej naiwności kiedy boso biegałem po rosie i te dni długie jak lata całe entliczek pętliczek... na kogo wypadnie.. wczoraj czasu mi brakło dzisiaj go nie miałem myślałem że jutro mieć też go nie będę na to na tamto i jeszcze na to małe n i c się stało zaskrzyło zajaśniało porwało entliczek pętliczek... to na mnie wypadło b ę c

Będę żyć powiedziałem sobie gdy usłyszałem śmiech słoneczników i radość biedronek z posiadania siedmiu kropek Będę kochać powiedziałem widząc kwitnący sad i rój pszczół rozmiłowany w kwiecie Zostanę pomyślałem gdy poczułem promień słońca na mojej twarzy

Znasz mnie kochasz jestem mówisz zawsze blisko Pokochałeś moje egzotyczne maski w świecie jak najbardziej ucywilizowanym Szanujesz moje stroje , pióropusze broń tak niekonwencjonalną w kraju , gdzie czołgi i armaty przeciw mrówce stają Jedynie nadzy jesteśmy bez granic i martwi tacy sami Może więc zawsze warto nim cokolwiek powiem, powiesz wyjść na pustynię bez wody

Słoneczka Wy moje ...kocham Wasze komentarze...a moje bazgranie to takie....hm w rzeczy samej-bazgranie... Słów parę spłodziłem po śmierci pewnego lumpa , człowieka..przyjaciela , który bardzo zmienił moje życie ,nawet nie wiedząc o tym...Wieszczem nie budu....ale Was wszystkich na dobranoc i na śniadanie czytać uwielbiam...Z pozdrowieniami

Dzięki...i tyle zachowam...a może i to nazbyt wiele..

Ocalenie moje jedyny punkcie odniesienia pierwsze rozumienie miłości pierwsza prawdziwa rozmowo początku zderzenia z samym sobą Za Twoją przyczyną pierwsza odsłono życia i ostatnia oddania wyjście z za krat odarcie z betonu Matko boska osobista ojcze z piersiami kapłanko bez święceń dla mnie najświętsza i w grzechu najczystsza Teraz brak mi Twoich rąk oczu słów Brakuje mi Ciebie Ciebie mi brakuje Mi brakuje Ciebie Brakuje Ciebie mi Mi Ciebie brakuje Ciebie brakuje mi - bardzo