z oczu twych tętnił błękit wprost z nieba
i nie potrzebne były słów księgi
twa delikatność w snach mnie głaskała
a oddech czule do ucha szeptał
w modlitwach noc w wieczność zamienię
być bliżej, mocniej i nie przestawać
wielbić, całować, kochać tak z serca
przez świat chcę z tobą po wodzie kroczyć...