Yoda Elektroda

Nie będzie zrzucania do Pe! To raczej kwestia, hm, roztargnienia, aczkolwiek jak na dłoni widać, że każdy ruch spotyka się z krytyką ;) Będą ścinani kilkunickowcy i raczej na stałe (tzn. za różne figle-migle). My tam uważamy, że do twarzy by nam było na wierszach gotowych, i ścinanie zdecydowanie nam się podoba z radością poświęciliśmy się dla dobra sprawy

ten też przenieść, nie jest lepszy niż nasz (w sumie to żaden nie jest)

też taki przed chwilą napisaliśmy świetne, chociaż nasze lepsze A. i P.

dobra psina! czy Autor prowadzi badania nad zawartością procentową psa w wierszu? A&P

nawiedzionych mistyków - nawiedzionych na co? naszym moralnym obowiązkiem jest powiedzieć głośno i wyraźnie, że to coś (bo nie wiersz przecież), to gniot rozpłakalibyśmy się, ale nie mamy już siły A&P

Ranny makijaż - czyli taki po bezpośrednim trafieniu szrapnelem.

Jeszcze trochę poczytamy o rozkoszach w kieszeni (to już drugi raz dziś) i będziemy się bali włożyć tam rękę. A&P

Jezusie, poszybowało ptakiem? To drzewo ma ptaka???????? Ten wiersz powinien być dozwolony od lat 18!

Kołek, nożyk i sznurek - zostaw Van Helsinga w spokoju! Twilight zbiera krwawe żniwo... A&P

Ubaw po pachy. Dziękujemy. A&P

Mamy coś dla peela - www.toys4boys.pl/Papier-toaletowy-Sudoku-item28.html Będzie więcej czasu dla przemyśleń w odpowiednim do tego miejscu. A i wnioski - widać - adekwatne. A&P

Jezus Maria (niestety nie wiemy jak to będzie po sumaryjsku), zawiłość tego wywodu zwinęła nam zwoje w supełek. Nie ku pamięci, warto zaznaczyć. Sziszkebab, A&P

"Jeszcze wczoraj nie, ale dzisiaj już tak." - czujemy dokładnie to samo, można rzec - współodczuwamy i pogrążeni, niestety naszym własnym wzrokiem (niczyj inny wzrok w naszych oczach nas nie wyręczy - a szkoda), nie możemy się pogodzić z tym, co powyższy tekst zrobił naszym młodym, niewinnym umysłom. Bo jak zmienić mam skórę swoją – bo ktoś tak chce a ja mam mu wtórować – wolę już się nie podobać. - udało się! Buziaczki, A&P

Jakbyśmy mieli gitarę, to byśmy usiedli przy ognisku i zaśpiewali to niedorobionym harcerzom. Ale - dzięki bogu - nie posiadamy. Pustynia i inne wtręty w postaci wielbłąda kojarzą się nam tylko z Bajmem i czołową polską poetką - Beatką Kozidrak. A ostatnia strofa brzmi jak groźba pod adresem czytelnika... Generalnie to odnosimy wrażenie, że wiersz został napisany pod rym, co mu niezbyt dobrze robi. I nam też. Serdeczne pozdrowionka, A&P