Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gozel

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gozel

  1. Umyślnie omijam cieniste gniazda zimy;celowo nabijam się na odsłony promieni, zwanych - wiosenne. Wiem, że zwiastują o wiele więcej. Długie i ciepłe, rekonstruują libido podupadłe przez zimę. Kształty nabierają odcieni. Powiewy włosów i lżejszych ubrań są szybsze od spojrzeń i myśli. Wszystko przyśpiesza,jeszcze bardziej pytaniem czy mimo ciemnych okularów, patrzymy na to samo grzeszność, niegrzeczność.
  2. Pamiętasz jeszcze obraz ? chociaż nie, to raczej był szkic; podobne rysował ten gość z telewizji u niego wszystko było wyraziste, nieprzerysowane, czarne i białe. Nie takie jak dla nas; Teraz. W labiryncie gestów, zlewających się w multi -kolorowe projekcje pięciu D niekontrolowanych rozgałęzień słów, rozstrojonych i tępych; w tym wszystkim, chciałbym dojrzeć początku zaczepić nas u źródła: dźwięków krzyczących przyjemnością z okna pokoju numeru 43, na czwartym piętrze, zapachu zupy pomidorowej rozlanej na bezwstydnych, będących dotąd tajemnicą skrawkach twoich nagich ud; smaku dotknięć i mocniejszych szarpnięć wszystkich ciepłych i wilgotnych miejsc w które udawało nam się bezpiecznie dotrzeć mimo nadmiaru czerwoności naszej krwi. Pamiętasz ten banał ? To był nasz czarno-biały świat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...