Czas nas ściga.
Mijają godziny, dni, lata
A ja próbuję przetrwać
Jak ta samotna brzoza,
Do której przyleci ptak
By założyć gniazdo
Ale tylko na jeden sezon…
A wiatr kołysze brzozą.
Strzelają w nią pioruny…
Ona to czuje…
Ale nie daje się siłom natury!
Dopiero zły człowiek
Wydaje wyrok na starą brzozę.
Bezlitośnie ścina ją spalinówą.
Brzozo, nie zniszczył Cię czas
Tylko mój brat- człowiek!