Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marcin Tkaczuk

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marcin Tkaczuk

  1. Istnieję i przyznać to chyba mogę Lecz na nazwanie tego życiem jednak nie pozwolę Przemierzam świat i jego cztery strony Obserwując ziemie, będąc nią zachwycony Jednak jedyne czego mogę dokonać To pozwolić się tobie sobą zaopiekować Gdyż nie osiągnę nigdy niczego ponad wiarę Że na zawsze w twej pamięci pozostanę Pilnuj tych wspomnień jak długo to możliwe Póki są w tobie i ja przetrwam jeszcze chwile Podążaj przez świat tak jak ja podążałem I szukaj życia tam gdzie ja go szukać przestałem
  2. Niespełnione kazania i kary bogów nad nami Nareszcie zapoznani z darem ich cierpienia Oczekując zakończenia czasów na tej ziemi Czego nie zmieni człowiek swym obrazem Na którym to błazen o korzeń się potyka I nie spotyka nikogo na swej drodze I się zgodzę z jego własnym zdaniem Że jedynie braniem się szczyci człowiek Który to powiek oczy przykrywa cieniem Będąc leniem nad leniami tego świata W którym lata mijają przecież tak powoli I cały czas boli słońca z cieniem granie Ciągłe mijanie się gwiazdy z księżycem Codziennym wilka wyciem i pianiem koguta Który wzbudza nienawiść śpiącego człowieka Co przed wstaniem zwleka każdego poranka Widząc że kochanka dawno opuściła łoże I nikt nie pomoże w smutnej samotności Która się gości w jego pustym sercu ciała I brać mu zabrała jego ciche bicie Co robi zawsze o świcie podczas wstawania Kiedy to zabrania wierzyć w życia szczęście I pozbędzie się człowiek głuchej nadziei Której pozbawieni zostali wszyscy mu podobni Co w zbrodni poddania się są tacy sami Stojąc za zamkniętymi kratami okien domu W którym to nikomu już naprawdę nie zależy Czy ktokolwiek wierzy nadal w nasze życie Które to skrycie przecież chowamy w marzenia Tak samo jak pragnienia normalnego prawa Do zwykłego poznania i istnienia w świecie Mając nadzieję że nas w końcu zrozumiecie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...