Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafał Franciszek

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rafał Franciszek

  1. Dziękuję :) nie przyjaciel, właściwie podejrzewam towarzysza o bycie projekcją mnie sprzed pewnego momentu w moim życiu, głównie jego zachowanie po śmierci.
  2. Słów wyrzuconych słuchać zaprzestałem Zdradliwych myśli żądze oszukałem Zostawiłem za sobą królestwo moje Wędrówki zapomniane, zwyciężone boje Utarłem nowe szlaki, śmierć na części kroję. Znalazłem przyjaciela, wędrowca cichego Dobrym towarzyszem jest, wygnańcem ludu swego W blasku gwiazd o swym życiu opowiadał Alchemikiem był, toż samo wykładał Inkwizytor na stosie kres życiu jego nadał. Jutrznia wieczności powoli wstaje, Syriusz w dali świeci Wiem, iż mój towarzysz w światło na skrzydłach uleci Łagodnym spojrzeniem żegna mnie czule Ja na śmierci mej początek w dalszym ciągu choruję. Nieśmiertelnym? Duchem niespokojnym, ja nigdzie dryfuję.
  3. Spoglądam na me ręce Widzę grzeszne serce Modlę się w podzięce Za Boże Miłosierdzie Słyszę już fanfary Wchodzi orszak świętych Recytują kary Dla nas, potępieńców Widzę Potwora czarnego Z siedmioma rogami Wpół przepasanego Ludzkimi winami I strawi wszystkie duszyczki Nie będzie zbawienia Bóg nie uwzględnił różniczki I przez zero dzielenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...