"Wiatr"
Przyszłaś jak wiatr ,
o letniej porze .
Muskając me usta
delikatnie , powoli .
Nadajac smak
porannej rosy.
Wiecznie by tak sie chcialo .
Każdy dotyk twych warg ,
pobudza moje marzenia.
Nagle wszystko się zmienia .
Wiatr wzbiera na sile ,
wywołując dreszcze na mym ciele.
Nie myśląc zbyt wiele ,
czuję jak opuszcza mnie powoli .
Zostawiając rozerwane me serce
i zniszczone oczekiwaniem ciało.
Próbuje zatrzymać ten żywioł potworny ,
lecz on i się wymyka .
Dalej wzbieram na sile ,
nagle zatrzymał sie na chwilę .
Oddał ostatni zimny pocałunek ,
uderzając jak piorun z nieba .
Z nóg mnie zwala
i prędko ode mnie sie oddala .
Zastaję sam smutny ,
zagubiony cały w złości .
Wiem , że musze żyć w samotności.
Nie jestem w stanie ,
przy sobie go zatrzymać.
Więc biję sie z własnymi myślami ,
jakby to było między nami , żebyśmy
byli we dwoje zakochani.