(wiersz jest moim przekładem z białoruskiego poczynionym i umieszczonym tu na prośbę autorki)
Impreza skończona, i plakat już zżółkł
chiński zegarek na ścianie warczy
Poetka, która już nic nie napisze
starymi piórami rzuca do tarczy
Błagali ją – Pani! wierszy nam trzeba
pokryjmy wierszami najmniejszy płot!
Więc napisała na bramie drukarni
Ce Ha potem U a na końcu Jot
I leży w łóżku w jedwabnej pościeli
i w dupie ma kasę i w dupie ma czas
Starymi piórami trafia w dziesiątki
a chujem po oczach szerokich mas
Przechodnie, krytycy, znajomi i tłum
Z uśmiechem ironii patrzą na tekst
Lecz te ostatnie słowo poetki
Mówią im więcej niż niejeden wieszcz
Poetka o jednym wciąż jeszcze marzy
nauczyć się trzymać i pędzel i farby
i swoje życzenia dla wszystkich wydawców
domalować na bramie drukarni
a to oryginał
Імпрэза мінула, зжаўцела афіша.
На сценачцы трэнькае дзедаўскі “Кварц”.
Паэтка, якая нічога не піша,
Гуляе старымі асадкамі ў дарц.
Яе папрасілі:- Шаноўная пані!
Складайце нам вершы аб свежай раллі!
Яна напісала на браме друкарні
“Ха”, доўгае “У” ды кароткае “І”.
Цяпер яна песціцца ў ванне і ложку,
І ёй напляваць на заробак і сан.
Яна патрапляе асадкамі ў дошку
І хyем у вочы yсіх гараджан.
Сябры па пяры i раптоўныя сведкі
Хаваюць усмешкі ў бароды, аднак
Апошняе слова бясслаўнай паэткі
Ім бліжай, чым трэск афіцыйных пісак.
Паэтка ж выношвае думку такую,
Што стане мастачкай, - як-небудзь, i там,
На браме друкарні, яшчэ дамалюе
Свае пажаданні yсім выдаўцам.