Ile demonów we mnie siedzi??
Tego nie wiem
mniemam, iż to ten główny - Lucyfer
na mózgu wyrył mi 666.
Nie wiem co uczynić.
Pielgrzymkę jebnąć na kolanach?
Uznać się za męczennika-grzesznika??
Pogubić się w dramatyzmie??
Rzucić się w przepaść?
Może najzwyczajniej zwalić sobie
i powiedzieć: "mam wszystko w dupie"
a nie powiem..
chciałbym żeby tak było.
Ciągle czuje się zły
Świadomy zła
Pustka siedzi we mnie zamknięta
Niby wiem czym ją wypełnić
Nie chce
Kiedyś przyjdzie dzień
Oby prędzej niż kostucha
kiedy z pokorą zapłaczę
ukocham
nigdy nie umrę
*