Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

noyau

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez noyau

  1. tekst rozłożył mnie na łopatki ;)
  2. ano, nad tytułem ciągle myślę. różne zdania słyszałam już na jego temat ;) dzięki za opinię, pozdrawiam!
  3. budzimy się w zdziwieniu uwikłani w obrazy przedsennych rozmów dotykasz mojej pięty z rozkoszą wybierając miejsce gdzie skóra jest najgrubsza i wiesz że nie mogę tego poczuć chwilę później tracę oddech kiedy poranek uderza mnie w twarz i wydaje się że zbrylone powietrze rozpryskuje się w zetknięciu ze skórą odłamki utykają w policzkach wychodzę
  4. z tych całych stu lat samotności potrzebne mi były tylko dwa na telefon do matki i wyjaśnienie starych spraw zabicie obrazu ojca w głowie tego gdy mówił zbyt głośno a ja byłam podeptanym papierkiem lub balonem w który wbija się szpilkę dwa lata na wyrzucanie starych ubrań kurtek mężczyzny który wyprowadził się zbyt szybko a potem już nie chciał wrócić jakby bał się że drzwi nie otwierają się od tej strony że stąd nie wychodzi się drugi raz jakby mógł tu zostać znowu i umrzeć przypadkową śmiercią tragiczną ale cichą reszta to tylko zamknięte oczy przypominam sobie twoje pieprzyki na lewej łydce a po stu latach może uda mi się ich dotknąć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...