Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wbx

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wbx

  1. Cytat
    Szanowny Panie Zdisławie:
    Z zupełnie prostej sprawy zrobił Pan wywód godny Sokratesa.
    Przecież sam Pan napisał, że "Zuzia EWA" jest pana przyjaciółką i że (za Jej zgodą - jako autorki tekstu, który napisała: ot tak sobie...) tekst ten Pan przytacza na tym forum.
    Drogi Panie ZDZISŁAWIE: mnie nie chodzi wcale o upublicznianie moich tekstów (przecież po to do cholery piszę), ale jest chyba powód do zdenerwowania (do interwencji), gdy do moich tekstów uzurpuje sobie prawo ktoś inny; w dodatku rzekomy PANA PRZYJACIEL. OT TYLE i tylko TYLE!
    Wszelkie inne kwestie są tu nieistotne.
    Jeśli chodzi o "byłych fachowców od słowa pisanego" - to też musiał Pan przecież zauważyć, że miałem na uwadze oponentów wypowiadajacych się "kąśliwie" na temat "INSTNKTU" , a nie PANA.
    Pozdrawiam serdecznie: (WBX)


    Nie dość, że zostałem "byłym fachowcem", to teraz jeszcze na dokładkę, Zdzichem...
    Masakra ;)

    P.S.
    Zdumiewający jest wpływ grafomańskich popierdółek, z dupą w tle, na psychikę człowieka...
    MEA KULPA!
    NIEUWAGA - zupełne niedopatrzenie (że za tekstem może stać ktoś zupełnie inny niż P. Z.C.).
    Rzeczywiście : MASAKRA.
    Sam wymierzam sobie karę: ZAKAZ WSTĘPU NA FORUM! I to od zaraz (wiem - że obejdzie się bez łez).
    Niemniej: epitet EKS-fachowiec (w tym przypadku) to komplement. Potrafę docenić prawdziwy "majstersztyk" nawet(!) gdy jest to "(...)koncert w rozdziawianiu ryja(...)". W Pańskim "koncercie" to "coś" niewątpliwie dało się mi zauważyć.
    Fachowcem przestaje się jednak być z chwilą "uwierzenia", że jest się jedyną wyrocznią.
    CHylę czoła: (WBX)
  2. Szanowny Panie Zdisławie:
    Z zupełnie prostej sprawy zrobił Pan wywód godny Sokratesa.
    Przecież sam Pan napisał, że "Zuzia EWA" jest pana przyjaciółką i że (za Jej zgodą - jako autorki tekstu, który napisała: ot tak sobie...) tekst ten Pan przytacza na tym forum.
    Drogi Panie ZDZISŁAWIE: mnie nie chodzi wcale o upublicznianie moich tekstów (przecież po to do cholery piszę), ale jest chyba powód do zdenerwowania (do interwencji), gdy do moich tekstów uzurpuje sobie prawo ktoś inny; w dodatku rzekomy PANA PRZYJACIEL. OT TYLE i tylko TYLE!
    Wszelkie inne kwestie są tu nieistotne.
    Jeśli chodzi o "byłych fachowców od słowa pisanego" - to też musiał Pan przecież zauważyć, że miałem na uwadze oponentów wypowiadajacych się "kąśliwie" na temat "INSTNKTU" , a nie PANA.
    Pozdrawiam serdecznie: (WBX)

  3. Na temat "INSTYNKTU" - nie wypowiem się i... nie dla tego, że akurat nie wsmak mi ten tekst czy też odwrotnie. Ciekawskim wyjaśniam, że od dawien dawna posłguję się w pisaniu własnej konstrukcji piórnikiem, który - notabene - NIGDY nie przystawał do redakcyjnych kredensów zarówno: tych koloru czerwonego jak i fioletowo-czarnego. Nie interesowały mnie nigdy opinie innych kolegów pismaków, żadnego forum literackiego, czy przemądrzałych ekspertów od słowa pisanego. Dla mnie zawsze liczył się czytelnik- ten najzwyklejszy i niekoniecznie z fakultetem polonistyki. Moje pojawienie się na forum to zwykła interwencja - nic więcej... Pytam Pana Zdzisława: kim jest jego przyjacióka "ZUZIA Ewa" - autorka "Fajnego wierszyka" napisanego "rzekomo" przez nią ot tak po prostu????
    Obawiam śię, że "Zuzi EWY" nie było jeszcze na świecie (co najwyżej mogła nosić kucyki lub warkoczyk z kokardką, gdy ten zabawny tekścik noszący prawdziwy tytuł: "Jak Jaś Małgosi wianuszek zakosił" - napisałem. Nie przeczę, że tego typu "dzieło" wpisuje się w nurt "Fajnych wierszyków" recytowanych przy aplauzie audytorium u cioci na imieninach ( ma zupełnie rację jeden zwypowiadajacych się eks - fachowców od słowa pisanego).
    Życzyłbym jednak wszystkim szanownym literaom (także sobie), by udało się napisać rówie podobny tekścik (w najbliższym czasie!), który byłby równie bezczelnie i tak często kopiowany, rozsyłany w tysiacach maili (niestety - najczęściej "okaleczany") i przede wszystkim czytany.
    Pytam więc - po przyjacielsku (Panie Zdzisławie): czy osobiście potraktuje Pan pasem szanowną pupę swojej przyjaciółki "Zuzi EWY", czy też zleci (mi - osobiście) tę czynność; podając namiary na RZEKOMĄ AUTORKĘ...
    Z poważaniem : WBX (autor m.in " AMORalnych opowiastek" i innych popularnych (i czytanych!) u cioci na imieninach wierszyków.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...