Zastanawiam się czy wiesz,
że jesteś jak przecinek w zdaniu mojego życia.
Krótki znak, pojedynczy epizod
i pozornie nie znaczysz nic.
Skryta pomiędzy słowami,
nie wchodząc z żadnym w zależności,
trochę w linii, a trochę poza nią,
jak nogą w gorącym grobie,
a drugą nogą nie istniejąca wcale.
Chociaż nigdy o tym nie słyszałaś.
Znaczysz wiele, łzawy znaku przestankowy
A jeśli nie wierzysz,
spróbuj mówić bez chwili wytchnienia.