Szeptem

Muszelki po to są by poeci mogli je zamykać w dłoniach...

Bardzo ciepło milczę...

Nie wiem, ale czasami nie da się krzyczeć, wtedy, kiedy strasznie boli. Może pokazać jednak arkę, żeby na dużo "przeciwbólowych" nie połknąć? Nie wiem... Dzięki, Elu, serdecznie Duśka

Dzięki, Ana, cieplutko i serdecznie, choć...z daleka... Duśka

Miło Cię spotkać tutaj. Dziękuję Duśka

Tak, przyjaźń też, tak jak siła, wiara, miłość, to Coś przez duże "C" jest tą arką...Dzięki, Gryfie Pozdrawiam Duśka

Dzięki Ci za tyle miłych słów. Cieplutko pozdrawiam Duśka

I co z tego, że… przez ten bezkresny ocean możesz przejść suchą nogą… ale nie zmierzysz wysokości fal ani głębi, w której toniesz twoje SOS wzlatuje w niebo cichym…szlochem koło ratunkowe nie spada na czas i wtedy… odbijasz się od dna… …na powierzchni czeka arka pod banderą… „ŻYCIE”…

Spłynęła nagle tęczową aurą na oczy, którym odebrała zdolność widzenia szarych barw... Zatrzymała wskazówki zegara, wstrzymała oddech i bezkarnie odarła myśli ze wstydu... Szepnęła: „Jestem Chwilą. Warto dla mnie żyć...” A potem? Zegar znów zaczął tykać I odpłynęła cicho tęczową wstęgą spełnień do krainy niezapomnienia...

Przy tak osobistym wierszu trudno o jakikolwiek komentarz na temat, jakby to powiedzieć - konstrukcji? wiersza. Niech on więc sobie pięknie zakrada się w umysły i serca innych, co - jak widać - spełnia. I chyba taka powinna być rola poezji - kiedy serce mówi - sztywne ramy, rymy, rytmy i im podobne niech śpią, bo ten Twój wiersz budzi. Jeślli chociaż jedna osoba odczyta go dla siebie - to jest to naprawdę wielki sukces. A tu tych ludzi o wiele więcej. Pozdrawiam i, wiesz, Ty myślisz i to Cię nigdy nie zgubi. Dzięki za wiersz, do mnie też wkradł się w bardzo osobiste zakamarki...

Nie ma zbędnych słów, przegadania. To, co być powinno - jest. I temat ważny na różne sposoby. Pozdrawiam

Gdy spada gwiazda, marzenia spełniają się. Szukaj jej...