Ile jest siły jeszcze w człowieku,
Ile w nim woli, by iść na przekór,
Jaka go dzisiaj wabi przynęta,
Ile klęsk, zwycięstw dzisiaj pamięta,
Ilu przyjaciół miał, ilu stracił,
Ile zawiodło go sióstr i braci,
Lecz z ilu marzeń wciąż nieobdarty,
Tyle jest warty.
Choć próżno szukać na świecie celu,
Wszelka nadzieja wleciała w czeluść,
Choć sensu znaków nigdzie nie widać,
Choć dusza pusta i w sercu bieda,
Chociaż w me ciało wbijają szpony,
To nie rozdziobią mnie kruki ni wrony.
Kto słabość łamać uczył się za młodu,
Ten prze do przodu.