Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Katarzyna Dworakowska

Użytkownicy
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Katarzyna Dworakowska

  1. Mnie ten wiersz poruszył. C'est la vie.
  2. Na włosach usiadł gołąb czasu i bruździ swoim dziobem twarz. Kamień lat spoczął na barkach, a jędrne niegdyś piersi wyssał łapczywie wąż przemijania. I kto teraz dojrzy pod tą skorupą piękno duszy?
  3. Piękny wiersz, wzruszający: i treść i forma mi się podobają. Nie przypomina jakiegoś bełkotu zmęczonego umysłu przed snem, jest jak potrzeba przepełnionego nadzieją i wątpliwościami serca.
  4. I znów wszystkie ławki w parku zajęte. Na każdej zakochani - patrzą sobie w oczy i szepczą do uszu łakomych coś najczulszego. Później przyjdzie jesień i ta zima jak chirurg z lancetem. A po niej znów wiosna zapełni park zakochanymi, jak szpital pełen chorych na przewlekłą, lecz w stu procentach uleczalną chorobę.
  5. Dzięki za miłe słowa.
  6. Och wy, POECI! Wciskacie się w kombinezon formy, przywdziewacie garnitur słów. Uderzacie w stół, a nożyce się nie odzywają. One nie rozumieją waszej mowy.
  7. Uroczy wiersz. Będzie mi się dziś lepiej spało. Świrnięta
  8. No i wyrwał się z serca kleszczami bez znieczulenia. Nawet nie bolało tak bardzo. Lekko zamroczona rozglądam się w poczekalni i szukam płaszcza. Którędy do wyjścia?
  9. Nie ustąpiłam dziś Starszej Kobiecie miejsca w autobusie i wszyscy patrzyli na mnie jakbym nie miała sumienia. To nieprawda. Ja ma sumienie, tylko bardzo wyszczerbione. Został tylko jeszcze jeden ząb. Muszę w końcu iść do dentysty. Nie leczyć bynajmniej.
  10. Muśnięciem warg czule dotknij jego ucho i spłyń delikatnie na jego posłanie ranek światłem odpędzi nocy ciszę głuchą a dusza jak Feniks z popiołu powstanie.. Pozdrawiam
  11. Ładny wiersz, subtelny, delikatny. Znajdujesz radość w drobnych rzeczach, dla niektórych tak oczywistych, że niezauważalnych.
  12. Nie ma słońca, które swym ciepłem suszy słone krople z lic. Schowało się za swoim brakiem dobrej prognozy. Mapa pogody przewidziała tylko burze i przelotne deszcze. Burza mnie wzburzyła, deszcze przeleciały, a ja z naiwnością dziecka patrzę w niebo i czekam. Nie wierzę synoptykom.
  13. Dziękuję za komentarze, wasze uwagi są dla mnie cenne, szczególnie Michał nie oszczędzał moich wynurzeń - nie ma jak konstruktywna krytyka. Podobno tylko poeci lubią poezję - piszesz coś? Pozdrawiam
  14. Zagubiona w prozie życia wykruszasz resztki poezji z zasuszonych wspomnień. Wkładasz płaszcz dystansu, by ukryć się przed chłodem obojętności. Brodzisz po kostki w szambie świata, lecz stopy masz ciągle czyste. O słodka naiwności! Ty ciągle chodzisz w tych gumowcach?!
  15. Stałam przy urnie i czułam się durnie. Trudne są wybory gdy brak metafory.
  16. Twój wiersz jest jakby zapowiedzią dalszej opowieści, wolność przyszła niespodziewanie, a ja chciałabym się dowiedzieć, co z resztą. Pozdrawiam
  17. Cóż to za noc być musiała, że tak cię porymowała. Tematu nie zgłębiam dalej Ty nadal z rymami szalej.
  18. Dyziek, twój wiersz mnie rozbroił. Świetny. Czekam na dalsze bomby, nie mylić z niewypałami.
  19. Dyziek, twój wiersz mnie rozbroił. Świetny. Czekam na dalsze bomby, nie mylić z niewypałami.
  20. Rozterki i rozczarowania... Zapach świeżych jabłek jak utracony ogród rozkoszy. Poduszka, która uparcie czeka na twoją głowę, choć zabroniłam. I jeszcze sen wariata z przeraźliwie rzeczowym Tobą w roli głównej. Opuść wreszcie moje sny i wkrocz w swoją jawę w butach z oryginalnym firmowym logo.
  21. Bardzo dziękuję za wskazówki i opinię. Ja tu z taką pewną nieśmiałością..
  22. Sycąc się ciepłym chłodem palców i słodką goryczą słów wciąż zmieniam wyraz twarzy do wielosmaku ust nieprzywykłej. Jaki smak ma dusza? Jaką ciepłotę serce? Jesteś silnikiem i chłodnicą mego serca. Jesteś octem i miodem dla ust mojej duszy.
  23. Czasem ciężko przebrnąć przez prozę życia do ...poezji życia. Próbujmy.
  24. Zapłonęło mi serce zielonym płomieniem strachu i zzieleniałam cała. Kto się boi żyć jakby już umarł. Ale ja żyję i moją maskę przedśmiertną odwagi noszę jak afisz o spektaklu którego nigdy nie będzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...