Słabe światło
Twój oddech na mym policzku
Bezbarwny moment twoich słów
Mgnienie oka
Zgubiłam się, nie szukaj mnie
przekroczyłam linie, wiesz
Jestem senna
Podnosząc wzrok z mej poduszki
Czuć to co obraz daje mi
Tyle złości
Wiem, nie potrzebujesz mnie
Przez sen szepczesz tylko imię
Zachłannie
Zobaczyć oczami nie tylko słowami
Przepadły dni błędów, nienawiści śladów
Odeszłam spać