To nie było tak jak w bajce,
Że kochałem Cie od zawsze.
Gdy Cie pierwszy raz sotkałem,
Od początku Cie olałem.
Tak było od roku,
I nagle doznałem szoku,
Gdy mi powiedział, przejrzałem na oczy,
Jak wspaniała kobieta obok mnie kroczy,
Gadaliśmy trochę i się okazało,
Że to coś więcej niż się wydawało.
Tak szybko się zaczęło,
Jeszcze szybciej się skończyło,
Trochę ponad trzy tygodnie i po wszystkim było,
Pół roku cierpiałem,
Kiedy września dwudziestego doczekałem,
Znowu było miło,
Tak wielkie uczucie dwa serca połączyło.
Wiedziałem, że to da jedyna,
To z nią chce mieć dom z ogrodem i syna.
Z Tobą tak namiętnie, tak miło mi było,
Czas płynął tak szybko, nagle trochę się pieprzyło,
Wtedy nie wiedziałem że w związkach są kryzysy,
Przez własną głupotę straciłem przyszłości zarysy.
Nie liczę już na szanse, wiem, nie zasłużyłem,
Wiem też że nie wierzysz, lecz naprawdę się zmieniłem.
Może łezka w oku się zakręci,
I zapadnę w Twej pamięci.
Wiesz, że to dla Ciebie.