Trzy słońca stanęły w szeregu,
przepełniając serce wojownika mocą,
która unosząc się na fali żywiołu
kruszyć potrafi miasta Babilonu.
Wpierw Adelajda, szlachetna gwiazda,
burzowłosa, unosząca się na falach
dźwięku chórów anielskich,
śpiewająca psalmy nieskończonemu.
Za nią kroczy boża łaska,
niwecząca wszelki przejaw
krzywdy i niesprawiedliwości -
czysta i niewinna.
Na końcu zaś ta, nie pomniejszona,
najmilsza wszystkim ludom świata,
przynosi w podarku mądrości płomień
by oświetlić drogę.
Ogrzany promieniami pewności,
mężnie przemierza krętą drogę
w dolinie wirów i zakrętów,
by odnaleźć ostatnie drzewo pełne oliwnych liści.