Krzyczeli
abym nie wyważała
tych drzwi otwartych
na cztery kłódki
świata
poza nimi nie widzę
nic
tylko te gardła
od wrzasku przekrwione
kolejnym fałszywym życzeniem szczęścia
tylko te oczy
co nie każą walczyć z ogniem
a wypalają wzrok
gdy w nie spojrzeć
Wmawiali
że mam szansę
jedną
by mieć to wszystko
czego pragniesz
by iść znów drogą
bez śladów stóp
a ja za tobą
niezdarnie
jak mogłam
tyle odpowiedzi pozostawić
a żadnych pytań