Spojrzeć śmierci w oczy,
Czy to ból, a może grzech?
Pani Myśl za plecami kroczy,
Cicho szepcze: „tam jest brzeg”.
Szumi morze, woła echo,
Czy to dla mnie znak?
Skoczyć, czy nie skoczyć?
Przyjaciel krzyczy: „Tak!”
Ciało rusza ku przepaści,
Serce podpowiada: „Nie,
Jest ktoś, kto Cię kocha
I Ty o tym wiesz”.
Nagle jest za późno,
Szybujesz niby ptak,
Lecz spadasz jak Ikar,
W pozycji na wznak.
Jedna gwiazda gaśnie,
Druga się zapala,
Życie toczy się dalej,
Nikt nie pamięta Ikara.