Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jakem Ja

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jakem Ja

  1. czasem w meandry metafizycznego ciała wplecie się kostka lodu przywiera gdzieś w okolicach gardła zamraża mózg duszy wzrok traci ostrość w uszach jakieś trzaski śpiewają o czerni głosem szalonych demonic w takt smutnego requiem dziwna to pieśń szybka i wolna szalona i klarowna bełkot próżni czytelny dla zamrożonych organów gęsta krew idzie z nosa i uszu skowyt wiatru z lodowej pustyni a w oczach tylko dwa czarne dziury czarne i czarne i puste i czarne szepczą melodie delirycznych snów zew czerwieni lód w końcu się rozpuszcza głowa rozmarza powoli budząc się z koszmaru którego nie zapamięta gdzieś tylko zostanie echo pieśni wielkiego szumu które najdzie gdzieś na myśl która nie była zbyt dobra
  2. Gombrowicz zgnił dawno temu ale wciąż jeszcze są ślady gdyby wydobyć białą czaszkę z ziemi byłyby na niej rysy po usunięciu twarzy zabrało ją przed wyrzuceniem ciała dziś jest twarda, chemiczna wielce zabawna zrobiło z niej gębę, kształt maski nosi ją kukła bawiąca licealistów pupami gębami łydkami swędzeniem niemożnością komiczny przerywnik między Ważnymi Tematami maska „witek” jest funkcją szkoły lekturą obowiązkiem dobrze, że Gombrowicz zgnił bo chyba by umarł na swędzenie pięty
  3. gdy świat zimny zamraża oddech fale chłodu idą coraz głębiej do środka gdzie jesteś? gdy czerń pusta dusi tchnienie życia chce pożreć wszystko w głodzie istnienia wyłącza powietrze gdzie jesteś? gdy dźwięk przechodzi w szum i trzaski znad umysłu ryk z kotła istnienia drąży gąbczastą materię gdzie jesteś? gdy ja przestaję być topnieję w chłodzie zimy i staję się kleistą breją łaknącą formy przez którą przecieknę gdzie jesteś? przyjdź i bądź ogrzej ciepłem serca oświetl swym uśmiechem zagłusz wycie śmiechem zbierz mnie i poskładaj i ukołysz moje bycie roztrzęsione i blade dziecko złego stwórcy wyrzucone na bruk stań się ciepłym światłem powietrzem letniej łąki wodą czystego jeziora Słońcem południa i bądź tylko tyle pojaw się uratuj mnie złap i zatrzymaj mnie migoczącą kulę czerwono-zielonego światła nie puść (Wybaczcie, że tu się wtrące, ale jestem trochę zagubiony na tym forum. Ogólnie chciałbym się przywitać i powiedzieć, że piszę od niadawna i po raz pierwszy oddaje wytwory mojej grafomanii pod publiczną ocenę. Dziwnie zbudowane jest to forum - moim skromnym zdaniem. No ale witam i proszę o łagodny wymiar kary.)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...