Gombrowicz zgnił
dawno temu
ale wciąż jeszcze są ślady
gdyby wydobyć białą czaszkę z ziemi
byłyby na niej rysy
po usunięciu twarzy
zabrało ją przed wyrzuceniem ciała
dziś jest twarda, chemiczna
wielce zabawna
zrobiło z niej gębę, kształt maski
nosi ją kukła
bawiąca licealistów
pupami
gębami
łydkami
swędzeniem
niemożnością
komiczny przerywnik między Ważnymi Tematami
maska „witek” jest funkcją szkoły
lekturą
obowiązkiem
dobrze, że Gombrowicz zgnił
bo chyba by umarł
na swędzenie pięty