Co tam kamyk, cebula,
One przecież istnieją.
Nic jest warte uwagi.
Jego nie ma.
Jest zero.
Nic jest przecież wszędzie
I nigdzie też go nie ma.
Trudno opisać fenomen
Niczego (nie)istnienia.
Spróbuj popatrzeć na nic.
Nie możesz - zagadka.
Nie jest to biała ściana,
Czy gładka papieru kartka.
Nic nie ma swoich granic,
Ram, gdzie może się zmieścić.
Jest nieuchwytne,
Nieznane,
Nie niesie z sobą treści.
Nic niczego nie zniszczy,
Nic niczego nie zmieni.
Nic zostanie niczym
Nawet w morzu płomieni.
Nic jest po prostu niczym,
Na zewnątrz i od środka.
Najlepiej nic opisze
Ta ostatnia zwrotka:
,
. .
,
.
-------------------------------------
To mój pierwszy wiersz zamieszczony tutaj :) Proszę o krytykę, ale nie bijcie za mocno bo się zamknę w sobie i już nic nie napiszę (choć pewnie niektórzy tego pragną po przeczytaniu tej twórczości). Inspiracją do napisania był oczywiście wiersz Szymborskiej pt. "[url=www.ksiazenarumaku.blox.pl/2005/09/Wislawa-Szymborska-Cebula.html]Cebula[/url]" i wiersz Herberta pt. "[url=www.poezjaa.info/index.php?p=2&a=9&u=174]Kamyk[/url]"