Epitafium połączone z refleksją na temat twórczości ukochanego poety. Mnóstwo nawiązań do jego twórczości i kilka dosłownych cytatów, uprzedzam.
Europa się wędzi niby łosoś królewski
A ty, miast zagrać, zatrzaskujesz wieko
Kiedy zapadła największa potrzeba
Na arcydzieła misternej semantyki
Odszedłeś tam, skąd wyciągałeś innych:
Katarzynę i Cromwella i Baczyńskiego
I Norwida i Lutra i Wysockich ( rosyjskiego,
I tego polskiego), i Podbipiętę, choć fikcyjny.
Subtelną siecią retoryki
Którą wcześniej zdążyłem się zachwycić
(bo trudno nie zapiać)
Sprawiłeś, iż odżyli w myślach ludzi
Którym przypadkiem dałeś nadzieję
Na lepsze jutro i na kres
Szkarłatnej zawieruchy w której
Miejsca nie było dla korony.
Odżyli przeszli w umysłach współczesnych,
Aby wychwalać Twój kunszt
Sieci słów i myśli tworzących obraz
Wyjęty jakby z zamierzchłych wieków
Jakbyś na żywo obserwował zamyślonego
Cezara z notatką “Galia est omnis…”
Na biurku oświetlonym kagankiem.
I ujrzałeś na blacie, na skrawku pergaminu
Drugie dno, i trzecie i czwarte
I piątą stronę medalu przemilczaną
W dziełach historyków.
Chwiejnym krokiem wkraczając
W czwarty krąg wystawiłeś je na światło
Bohaterskiej relatywnej szczerości.
Filozofią wzgardziłeś jeszcze za życia
I słusznie, bo i po co nurzać
Się w mętnych odmętach Źródła
Które jest ludzkim niezrozumieniem
Samych siebie, rozumiejąc ich, wbrew nim
Przez analogię, obserwację
Ludzkich dramatów – historycznych.
Huraganów wielkich wodzów, o których
Wyśpiewałeś, że byli ludźmi, jak i Ty
Byłeś.
I jak my jesteśmy.
Gdy runą Mury, których końca
Już nikt nie czeka,
Odczytawszy Twe ostrzeżenie
Zza wiecznego spoczynku
My, monumentu Twoich prób
Wierni i zaciekli fanatycy,
Wyśpiewamy pod oknami Krakowskich
Kamienic: “Czym żeśmy marni
Zasłużyli na to…”