cóż powiedzieć?...jak to, co ukryłeś w strofach zbyt często się zdarza...
tracimy wiarę aby wzlatać...ale po czasie ona na nowo się rodzi? tak to jakoś jest i nie wiedzieć dlaczego. wierzę jednak, że za jakis czas podzielisz się z nami jakimś radosnym momentem w wierszyk ubranym:) porównanie do samolotu bardzo trafne... powodzenia