
Justyna Psyche
Użytkownicy-
Postów
15 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Justyna Psyche
-
Bezradność
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie potrafię zamknąć oczu kładąc się spać, nie potrafię ich w pełni otworzyć gdy wstaję. Zawisłam gdzieś między wczoraj, a dziś, o jutrze już nawet nie myślę. Stoję na skrzyżowanie dróg, nie wiem co dalej. Skąd przyszłam? Dokąd idę? Nie pamiętam twojego spojrzenia. Może znów stanę się czystą kartką, na której od nowa stworzę swój świat. Może znów uda mi się uśmiechnąć do przeszłości. -
*** (na poczekaniu, pokrótce)
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Sennikov utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dla mnie piękny. Pozdrawiam:) -
Siedzą we mnie diabły, oczy mi zbladły, nie wierzę w boga. Jestem zamknięta w piwnicy i dłubię palcem w ścianie. Pytasz - co słychać? - u mnie nic, nie oglądam telewizji i gazet nie czytuję - tak jakoś litery mi się rozbiegają, nie zrobiłam prania, mielone spaliłam. Jest we mnie coś nie dobrego, boję się, wariuję. Już przestałam marzyć. Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj mnie dziś, zgubiłam drogę do piwnicy i nie mam się gdzie podziać, nie mogę znaleźć szczotki, zgubiłam się kotku, nie umiem normalnie żyć, nie potrafię ci zrobić obiadu, już się wypaliłam. Mam w oczach łzy - - jakaś cząstka duszy dała o sobie znać. Twoja miłość mi nie pomogła.
-
ble ble
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wciąż próbuję sobie coś udowodnić, staram się zrozumieć siebie, odszyfrować kod, trafnie oszacować zyski i straty, ilość sukcesów i porażek. Ten czas to pora na bilans. Może uda mi się zdmuchnąć wszystkie świeczki na torcie i zobaczyć wreszcie spadającą gwiazdę, może obudzę się bez worów pod oczami, a może się nie obudzę... Wciąż próbuję sobie coś udowodnić, dobiec do celu, uśmiechnąć się w pochmurny deszczowy dzień. Zakwitłam, ale kiedyś zwiędnę, znów poczuję się naga, brudna, rozczochrana, znów będę Twoim cieniem. Nikt nie upiekł tortu. -
znów o miłości
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kocham Cię i nienawidzę jedno silniejsze od drugiego. Zabijam resztkami sił zbolałe serce, usypiam na nowo, umieram na nowo, przykrywam się cieniem i strachem. W oczach mam noc, na ustach promyk słońca powoli blednący, ręce mam zimne i mokre - zbierałam rosę gdy odchodziłeś. Czuję Twój ciepły policzek na mojej piersi. Dziękuję złudzeniu, ze choć przez chwilę czułam się jak dawniej. 29 Wrzesień 2005 -
Pożegnanie
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo dziękuję -
Pożegnanie
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Spójrz na mnie jeszcze raz, ostatni. Pozwól mi podejść, pożegnać się. Pozwól na chwilę zatopić się w Tobie. Nie chcę byś się spóźnił, ale nie potrafię tak bez słowa zniknąć, zapomnieć. Kupiłeś już bilet? Przyjmą Cię tam dokąd zmierzasz? Dadzą Ci jeść? Znajdziesz ciepłą kobietę? Spójrz na mnie ostatni raz. Zrobiłam Ci kanapkę na drogę. Umieraj w spokoju. -
Za mały świat
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Za mały świat i serce za małe by wzlecieć ku górze, dotknąć chmur. Za krótki czas by dwa razy żyć i naprawić wszystkie błędy. W lawinie słów odnaleźć sens i połączyć w jedno wygasłe uczucie. Osuszyć łzy i zapomnieć o kłopotach. Za małe myśli by zmieścić w nich naszą miłość. Za ciemna przyszłość by planować szczęście i znaleźć się na swoim miejscu, czerpać korzyści z niespełnionych marzeń, zawładnąć swoim własnym życiem. Za słaba siła by udźwignąć ciężar zapomnianych chwil. Za wiele tego złego by starać się o bilet do nieba. Za wiele by dalej biec swoją ścieżką. -
bez tytułu
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Z nadzieją czekam na nowy poranek, choć jeszcze w oku łza się kręci, choć jeszcze w sercu odrobina żalu i tęsknoty. Z radością czekam na pierwszy promyk słońca, na śpiew ptaków, który zagłuszy Twój szept jeszcze żyjący w moich uszach. Z wiarą patrzę w przyszłość, przyszłości się oddaję, z przeszłością nic mnie nie łączy. -
Tęsknota
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nawet nie wiesz jak trudno iść przez świat bez Ciebie, jak trudno budzić się i zasypiać w pustym łóżku. Żyję przeszłością, w przyszłości pokładam nadzieję, ufam zbolałemu sercu. Nawet nie wiesz jak trudno nauczyć się życia od nowa, poukładać wspomnienia. Nawet nie wiesz jak trudno uśmiechać się przez łzy, w dalszym istnieniu znaleźć sens. Doceniłam Cię zbyt późno, zbyt daleko zabrnęłam - - przepraszam. -
bez tytułu
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję! -
Na odchodne..
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Ela_śmigielska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękny wiersz. To jest przykład jak zwykłe, proste słowa mogą poruszyć serce i wywołać łzę. Pozdrawiam. -
bez tytułu
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ile jestem dla Ciebie warta? Ile kosztuje moje życie? Ile gotów jesteś dać bym znów zaczęła się uśmiechać? Bym nie bała się zasypiać. Jesteś gotowy na mnie? Jesteś gotów na wyzwanie? Przepraszam. Kocham Cię, teraz wiem to na pewno. Zaryzykujesz? Kupisz moje życie i serce jeszcze raz? Zaufasz mym oczom? Ile jestem dla Ciebie warta? -
bez tytułu
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za te słowa. -
bez tytułu
Justyna Psyche odpowiedział(a) na Justyna Psyche utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opuszczona z nadzieją czekam, że może kiedyś los zdarzy by znów powróciła Twoja dawna dusza i ukoiła me serce zranione by odnalazło się szczęście tak głupio zgubione. Bóg raczy wiedzieć, czy tak będzie, czy zdoła odwrócić nasze zmylone drogi i poprowadzić właściwą ścieżką do miejsca w przestworzach ukochanego przez Ciebie i mnie. Czasem Cię widzę w myślach ciepłą, dobrą i wesołą. Czasem spoglądasz na mnie pełna pogardy i chłodu i wtedy boję się myśleć by nie utracić Twego wyglądu baranka z "Małego księcia". Jestem bezradna i nie chcę Twej litości bo ona jeszcze bardziej pogrąży mnie w smutku. Wróć bratnia duszo błąkająca się po polach. Wróć kwiecie - oznako wiosny. Wróć. Bądź jak duch, jak anioł, czekam. Czy warto? Dla Ciebie zawsze, choć już nie wiem czy Ty to Ty. Serce powiada inaczej, rozsądek ucieka. Świat mi Cię zabrał, odzwyczaił od mego powietrza, nauczył samodzielności. Żałośnie porównuję się do matki po utracie swych pociech. Nie zwracaj na to uwagi.