Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Młody Anonimowy

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Młody Anonimowy

  1. nie krytykuje jak ktoś pije okazyjnie czy raz na jakiś czas jakbyś zrozumiał cały tekst to może byś wywnioskował że chodziło o tych ludzi, którzy bez alkoholu nie mogą żyć czyli alkoholików, osoby które przez tą używkę niszczą życie i co nie nazwiesz to chłamem ???? jak ktoś przez to traci rodzinę, przyjaciół, dom, prace. Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umieć z tego korzystać.
  2. Chce być sam czy to tak trudne wtrącasz się jak cham wyda się nudne. Każdy decyduje o sobie w tym jestem wygrany ? chociaż wyobrażam to w głowie, że kiedyś będę pogrzebany. Życie jest jak wódka trudno wyciągnąć z ust ten chłam, który klei się jak krówka nigdy chyba nie wyjdę z tego, że jestem sam. Od kiedy byłem młody myślałem nad trudami życia jak przejść te schody, na których widać coś do wypicia. Nie jestem uzależniony mówisz to mając jakiś dziwne tyki jestem od tego chroniony, a z kieszeni wypadają ci narkotyki. Materialną tam ma ktoś przepaść krzyczy rak w inną stronę trzeba w tym świecie iść, gdy na chleb brak. Tu człowiek pogrzebany i już nie widzi, chmury bo w piachu zagrzebany Ale ważne aby podnieś głowę do góry.
  3. podoba mi się ten utwór wyraża wiele uczuć zwłaszcza te pytania
  4. Jej usta, Jak w śnie Jej spojrzenie, Jak marzenie Jej oczy, Jak zachód słońca Jej ciało, Jak Błękit bez końca Kocham kogoś, kogo nie ma Ale jej usta
  5. Odśwież, Odśwież zobacz czy ktoś wchodzi, Wchodzi ale komentarz coś nie wychodzi, Ja rymuje prosto, łatwo nie zawile, Reprezentuje epikureizm więc łapie chwile, Nadal oceny wiersza nikt nie dodaje Chyba serce z czekania mi staje, Ktoś tam dodał wiersz ale komentarza brak, Wyśle nowe wersy, latam jak ptak. Teraz sen i powiek spadają w dół Idę spać jestem zmęczony jak wół A gdy znów rano przychodzę Wiem że tu też oceniaj prozę
  6. „Umysł” Czemu początki trudem muszą być, Nie trzeba się przejmować trzeba dalej iść. Uważaj bo świat wbija nóż w klatkę, Kto to, mam dla ciebie zagadkę. To sąsiad, przyjaciel, kolega, Który wie o co w tym biega. Mam nadziej że wiesz o co chodzi, Twe ciało lodem mrozi. Pistolet z szafy, pilniczek z łazienki, Zabiją cię jak będziesz mówił dzięki. Myśląc o tym ciarki mnie przechodzą, Że z ich głowy takie pomysły wychodzą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...