Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Be Jotka

Użytkownicy
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Be Jotka

  1. Ty - dajesz mi siebie codziennie śniadanie, obiad, kolacja jestem wciąż głodna głód mnie męczy... głód mnie zabija... Jak narkotyk dajesz zapomnienie Jesteś i jesteś trwaniem, małym ego szklanką wody kromką chleba poezjo...
  2. Witaj Łukaszu! Sądzę, że anielice popełniają jeden podstawowy błąd. Zamiast nie przegapić świadomie, nieświadomie szukają. A potem "płacz i zgrzytanie zębów". Bo przecież nie czekamy tylko aż coś się przydarzy, działamy - aby coś się przytrafiło. Wiersz mi się podoba, trafia do mnie. Nad resztą się nie zastanawiam i nie roztrząsam, bo się nie znam na tym na tyle, by móc rozbierać na kawałki pierwsze. Dla mnie ważny jest przekaz a ten jest ok. Pozdrawiam ciepło Joanna
  3. "Dwa ostatnie wersy, kiedy je sobie czytałam raz drugi czy trzeci, wywołały u mnie wrażenie ostrego cięcia po łagodnych i sentymentalnych poprzednich. Nie poczuj się urażona, ale "silną dłonią KOMUŚ wiersze pisać" kojarzy mi się z jakimiś batami za karę, a nie z wierszami pisanymi do kogoś z (jak rozumiem) sympatią." Ela Ale Witaj Elu Ale! Dziękuję za ciekawe spostrzeżenia. Ta pisząca silna dłoń dla mnie, to dłoń przyjaciela, kochającego człowieka, który "dźwignie" ciężar pomocy - w jakikolwiek sposób. Oprócz swej wewnętrznej wrażliwości, empatii, ma siłę wesprzeć, otulić. Metafora silnej osobowości, świadomej celów i dążeń, pomimo swej łagodności i sentymentalizmu. Ale to ja tak czuję, a każdy ma swój odbiór indywidualny. Bo to nieprawda, że poeci są oderwani od rzeczywistości, to nieprawda, że przez swoją wrażliwość tracą dystans do otaczającego świata i ludzi, to nieprawda, że żyją tylko ułudą, złudzeniem... są ludźmi siedzącymi okrakiem na granicy pomiędzy...dwoma światami, stanami, wrażeniami, etc. Czyż nie tak? Pozdrawiam. Joanna
  4. Elu Ale, wysokie progi jak na moje nogi;) Sądzę, że jeśli już powinnam użyć myślnika. (Poczytałam to i owo i tak mi wyszło). Całe życie się uczę i oby mi ta chęć pozostała do końca. Wiem, że powinnam pracować nad warsztatem, ale często słowa rodzą się tu i teraz i warsztat mi wtedy nie w głowie i piórze..( odgłos jakby z oddali, bijącego się w pierś..;) ) A dlaczego użyłam znaku? Aby oddzielić stwierdzenie od motywów. Nie powinny być "wybeblane" jednym ciurkiem, bo nie oddadzą wagi Nie pragnę dużo - tylko żyć szczęśliwie i spać spokojnie zanim ranek wstanie Nie pragnę dużo - nie chcę zbyt wiele tylko miłością - strwożoną duszę otulać i kołysać Nie rozumiem natomiast :"Trzy pierwsze strofy miłe, ale w czwartej coś się zacięło. Ucięła się płynność w dwóch ostatnich wersach. Treść: dlaczego te wersy powodują jakiś dysonans? Nie wiem." Pozdrawiam serdecznie i czekam na podpowiedź. Joanna
  5. Gryfie- przed sobą samymi i tak nie uciekniemy. Więc wolę żyć z sobą w zgodzie i zaprzyjaźnić się. To dodaje siły:) Pozdrawiam Waldku, bardzo dobrze wiem co napisałeś.Komentarz uznałam za przychylny. Nawet jeśli nie byłby takowy, to i tak by mnie nie obraził. Cenię krytykę, ona uczy. Nie znoszę obrazy autorów, nawet marnych wypocin, bo nie ot tu chodzi. Jesteś daleki od tego sądząc po twoich komentarzach. Serdecznie. Jolu, cieszę się, że w moich progach Ci przyjemnie i lubisz czytać moje pisadła. Twoje komentarze to terapia i pozytywna dawka energii ;) Serdecznie.Bez pukania w drzwi;) Joanna
  6. Jolu- pisadło stareńkie, serce w serce trafiło też już dawno....szczęśliwie puka i wywija oberka:) Tęsknoty są wpisane we mnie i przynależne jak dzień do nocy. Tak już mam:) Mieć dużo i chcieć więcej i tak od nowa. Ale doceniam i hołubię stany mojego królestwa. Intarsjo dziękuję za odwiedzinki i ciepłe słowo. Pozdrawiam.Uśmiechy zasyłam:) Joanna
  7. Kto znajdzie moje serce niech je posiądzie na wieczność albo... zanim pobrudzi odda niebom we władanie Nie pragnę dużo - tylko żyć szczęśliwie i spać spokojnie zanim ranek wstanie Nie pragnę dużo - nie chcę zbyt wiele tylko miłością- strwożoną duszę otulać i kołysać Łzy z policzka jedwabiem ziemi ocierać i silną dłonią KOMUŚ wiersze pisać...
  8. Witaj Intarsjo! Zgadzam się z Tobą w 100 %. :) Rzeczy ważne ustąpiły miejsca rzeczom mniej ważnym, nierzadko banalnym i błahym. Wiersz mnie ujął, zastanowił, zatrzymał. Przypomniał jak cienka jest granica, między beblaniem a treściwym przekazem w słowach.. dziękuję Pozdrawiam. Joanna
  9. andrejch witaj... nie rodzina dziękuję za słowa Pozdrawiam. Joanna
  10. powinno...;) ale życie płata różne figle..;)
  11. P. Michale dziękuję za odwiedziny i za słowa. Pozdrawiam
  12. błękit to klucz... i otwieram nim drzwi... te jedne... taki mały pin, kod dostępu..taka mała tajemnica. Dla jednych szklanka do połowy pusta, dla innych do połowy pełna. Każdy wybiera co chce, przez to kim jest, jaki jest. I przez to co go determinuje. Wolność wyboru, wolność interpretacji, wolność w szeroko pojętym spectrum. Więc jeśli ułuda to ok, jeśli siła to też ok. Jeśli analiza służąca jakiemuś celowi ( bliżej lub mniej określonemu) to też ok. Niech jednak zastanowi, niech zatrzyma, choćby na chwilę. A całe clou.. to w sumie to że śpiewa to życie, w jakimkolwiek kolorze ale śpiewa... czysto bądź fałszując i że możemy go doświadczać, bo czyż nie jest "piękne" samym tym że jest? Dziękuję za słowa i odwiedziny. Dziękuję za "liryk relaksacyjny" (wypaczony pomijam z uśmiechem), bardzo, ale to bardzo spodobało mi się to określenie. Pozdrawiam p.Michale :)
  13. a nie za dużo pracy dla jednego "biednego" serca? ;) Dzięki za odwiedziniki. Pozdrawiam Łukaszu. Joanna
  14. wiosna szepnęła słówko lato zamilkło w skupieniu jest w tym coś prawdziwego masz rację....pozdrawiam Geniu ;)
  15. sięgam po bardziej przyziemny temat... ręcznik frotte lekiem na kubeł wody.. ale cosik mnie nie ciągnie w te klimaty. Jednakże uwaga i myśl cenna,przyjęta. Idę szukać wiatru w polu. Może coś podszepnie? ;) Dziękuję za odwiedziny.Pozdrawiam i tak serce pokłonię. Szczerze. Joanna a... i nie pretenduje i choć od wieków wiadomo że... świat nam oszalał,wartości zgubił. "trza" czasami przypomnieć sobie samemu o tym że... innym nie śmiałabym przypominać ;) J.
  16. różne serca gesty drżenia inne myśli żal i strach co dla jednych zwiędłym kwiatem drugim jawi się jak ptak nie przyjmować ram i ramek wąskich torów lub ich brak widzieć dźwięki czuć kolory taki stworzyć świat
  17. Jolu "Kiedyś" to dziś niespełnione o słodkim smaku niewiedzy... i jeszcze zagrzmi całą tonacją pięknych dźwięków. Pozdrawiam. Zapraszam zawsze. Bez pukania;) Joanna
  18. Jestem pod wrażeniem. Nic dodać nic ująć. Mnie się podoba ten "pazur". A tak pomijając- nic wbrew naszej woli nawet w miłości, a może zwłaszcza. Pozdrawiam serdecznie. Joanna
  19. Dziękuję Piotrze za odwiedzinki w mych skromnych progach. Miło oj miło. Pozdrawiam. Joanna
  20. Waldku,dziękuję za odwiedzinki. Miło mi a nawet szepnę więcej...ciszę się, że moje pisanie poprawia Ci nastrój... Tak de facto to chyba o to chodzi. Pozdrawiam serdecznie. Jolu, rozpieszczasz mnie. A jak się przyzwyczaję?;) Wielkie dziękować.Serdecznie. Joanna
  21. Przelotem ptaka o wolności wiosennym słońcem o spokoju ducha pięknymi rymami o poezji a o miłości... o miłości pisz spojrzeniem swoich oczu
  22. Na dobro - miłością zło - dobrem i choć na chamstwo - milczeniem to na codzienność - wierszami na wiersze - pokłonem serc być
  23. Rozdzierasz pomiędzy ja i ja i nie ma mostu ostatni zerwał się pod nie twoją stopą tylko niepewność łączy mnie i mnie ale nie związuje jak szkiełka witraży źle dobrane spoiwo przez nieudacznika kruche i z ostrymi krawędziami jak słowa i milczenie zaklętych na huśtawce nas dwoje
  24. Dla Ciebie jaskółką jestem co na szczycie domu przysiada ale pogodę zwiastuję - nie deszcze Dla Ciebie listkiem na brzozie bywam tańczącą chmurą i czym tylko chcesz jeszcze słowem i sercem i siłą zachodem słońca nad jeziorem jestem tym co kochasz najbardziej każdym twoim powodem Przy Tobie i dla Ciebie zakwitam niczym Liebertowa nadzieja jakbym lustrem Twoim była i śpiewam dla Ciebie.... śpiewam...
  25. Kroplami wina spłynęłam z krawędzi na dno szaleją tylko resztki zapasów czułości powietrzem pokoju pożywieniem na jutro ludzie odchodzą kochani zupełnie sami pośrodkiem pustych czterech ścian wyobraźni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...