Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Daniel Mazurek

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daniel Mazurek

  1. Cześć. Mam 15 lat, i koleżanka powiedziała mi że piszę ładne wiersze. Chciał bym usłyszeć waszą opinię. Oto mój pierwszy wiersz: Nie wierzę w marzenia ale marzę... Nie wiem o co chodzi, nie kojarzę. Ile jeszcze ludzi do siebie zrażę Zanim zmądrzeję Dalej nie wiem co się dzieje Świat wiruję, ja świruję czasem źle się czuję, dziwne uczucie, na plecach swój oddech czuję Dziwne myśli, zdarzenia Czasem chwila przerażenia Co się ze mną dzieje, Sam siebie prześladuję Swój wzrok na sobie czuję Myślę, to sen zaraz się obudzę Czysta koszulka, noszę całął w brudzie Ludzkie spojrzenie mnie świdruję Serce mnie kłuje Te spojrzenia, ich myśli Ich nienawiść do mnie, do świata Całe życie, dziwnie ułożone Moje myśli, jak kartka złożone Biała czysta, w krwi poplamiona Sensu to nie ma jak ma dusza zraniona Znów to czuję, uwolnić się nie mogę. Te spojrzenie... Oczy zamknąć muszę Samego siebie nie zmuszę Panowanie nad sobą straciłem Na dwie osoby się podzieliłem Jedna dobro reprezentuje Druga wszystko psuje Na straty mnie spisuje Doskonale tego dokonuję Pewnie teraz przeciwko mnie spiskuje Jak na zwierzyny polowanie, Myśliwy zna mnie dokładnie Zwierzyną być muszę Trzymam już broń myśliwego Widzę siebie uciekającego Strzał... wylew krwi, krzyk rannego Nic w tym dziwnego. Serce przebite, marzenia rozbite Przyjaźń zniszczona, Nienawiść do siebie zrodzona Nie przespane noce Koszulka we krwi zmieniła właściciela, Teraz ja ją noszę Nikt mi jej nie odbierze Codziennie o to Boga proszę W własnym ciele się panoszę Rozwaliłem wszystko oprócz uczucia... Naboje się skończyły Jedyne co wartościowe marzenia ocaliły Przy życiu trzy ma mnie twa osoba Uczucie przy życiu mnie utrzymuje Ginie wraz ze mną... Nieśmiertelność króluje.
  2. Witam wszystkich. Proszę o szczere opinie (również o krytykę [Uwaga. Celowo są tam umieszczone "nie zgodne" ze sobą fakty... To taki jakby ukryty przekaz"]) Nie wierzę w marzenia ale marzę... Nie wiem o co chodzi, nie kojarzę. Ile jeszcze ludzi do siebie zrażę Zanim zmądrzeję Dalej nie wiem co się dzieje Świat wiruję, ja świruję czasem źle się czuję, dziwne uczucie, na plecach swój oddech czuję Dziwne myśli, zdażenia Czasem chwila przerażenia Co się ze mną dzieje, Sam siebie prześladuję Swój wzrok na sobie czuję Myślę, to sen zaraz się obudzę Czysta koszulka, noszę całął w brudzie Ludzkie spojrzenie mnie świdruję Serce mnie kłuje Te spojrzenia, ich myśli Ich nie nawiść do mnie, do świata Całe życie, dziwnie ułożone Moje myśli, jak kartka złożone Biała czysta, w krwi poplamiona Sensu to nie ma jak ma dusza zraniona Znów to czuję, uwolnić się nie mogę. Te spojrzenie... Oczy zamknąć muszę Samego siebie nie zmuszę Panowanie nad sobą straciłem Na dwie osoby się podzieliłem Jedna dobro reprezentuje Druga wszystko psuje Na straty mnie spisuje Doskonale tego dokonuję Pewnie teraz przeciwko mnie spiskuje Jak na zwierzyny polowanie, Myśliwy zna mnie dokładnie Zwierzyną być muszę Trzymam już broń myśliwego Widzę siebie uciekającego Strzał... wylew krwi, krzyk rannego Nic w tym dziwnego. Serce przebite, marzenia rozbite Przyjaźń zniszczona, Nienawiść do siebie zrodzona Nie przespane noce Koszulka we krwi zmieniła właściciela, Teraz ja ją noszę Nikt mi jej nie odbierze Codziennie o to Boga proszę W własnym ciele się panoszę Rozwaliłem wszystko oprócz uczucia... Naboje się skończyły Jedyne co wartościowe marzenia ocaliły Przy życiu trzy ma mnie twa osoba Uczucie przy życiu mnie utrzymuje Ginie wraz ze mną... Nieśmiertelność króluje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...