Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Karina Mierzejewska

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Karina Mierzejewska

  1. Gdybym umiala pisac wiersze jak Ildefons Galczynski to czterema strofami prawdziwej poezji udekorowalabym tort dla Ciebie albowiem prawdziwa nasza przyjazn i najpiekniejsza Gdybym umiala spiewac poematy jak Jacek Wojcicki to wyspiewalabym skorka pomarancza pachnacy wieczor blyszczacy blaskiem swiec i niezapominajek azebys ze swoim mezczyzna mogla sie nim radowac Gdybym umiala grac na saksofonie jak Candy Dulfer zagralabym tak ze mury by drzaly i gwiazdy wodospadem by spadaly by Cie jasne anioly strzegly czy snic bedziesz czy teczowa codziennoscia maszerowac Gdybym umiala pisac spiewac i grac jak mistrzowie wyczarowalabym dla Ciebie zycie... jakoby wsrod roz a tak... sprobuje z serca plynace przeslac pare slow zyczenia... niech ci spelniaja sie marzenia /nika/
  2. Zamilklam. Sle uklony dla autora. Wiersz mocny, gleboki i porywajacy.
  3. Bardzo prosto i krotko, a przeciez wzruszajaco i z natura... Ogromnie mi sie Twoj wiersz spodobal. Dziekuje.
  4. Chwila ciszy, Senne zadumanie. Wahanie piora nad kartka z zeszytu. Miedzy ustami a kawalkiem mandarynki, trwala. Potem powiedziales: "Juz czas", Biec trzeba bylo na przystanek, patrzec jak machasz z okna odjezdzajacego autobusu. /nika/
  5. Czekolada... mmm..... slodka kostka. Rozplywa sie na jezyku. Z dodatkiem cynamonu. Przymkniete powieki, .... a potem... Z powrotem zwiazane paski fartucha. I szybkim krokiem nadeszla Codziennosc. /nika/
  6. Bosa stopa, pajda chleba z maslem i pomidor. Na dachy wspinanie, Sliwka z najwyzszej galezi, na ktorej pszczola. Mysli wolne biegna poza horyzonty. Fartuch babci. Zapach porzeczki czerwonej. Strychu sekrety znajome. Oczy matki. Z tata jazda na rowerze. Polatane spodnie. Zielone od trawy kolana. Polykana garsciami codziennosc. I bieganie tam... gdzie wiatr tylko. A doroslym- wspomnienia i siwe wlosy. /nika/
  7. Zostawie slowo czytane, Zrozumieja mnie, Dosiegne dlonia wysoko, Poplyne w nieznane, Zapamietam zapach wolnosci, Znajde JUTRO, TAM bedzie TU zawsze, Wspomnisz... gdy odejde w strone swiatla. /nika/
  8. Jednym poruszeniem galazki, platkiem sniegu i usmiechem. Jedna kropla wody, skorka pomaranczy i zamknieciem powieki. Jednym tchnieniem wiosny, zapachem konwalii i dotykiem dloni. Moje natchnienie. /nika;)/
  9. Kot na piecu mruzy sennie oczy swierszcze graja ballady o przybrudzonych podlogach i z bialym serem pierogach. Wroble niby male muzykanty kwiatowa basn wieczorami wygrywaja. A poecie sie serce kraje, bo tak slowami malujac wiejska chate nostalgie poczul. /nika;)]
  10. Oszronione oczy do zludzenia przypominaja klamerki- latem pachnace praniem. Marchewka i galazka z listkami ubieraja snieg. Zmrozone kule rekawiczka lepione- daja zycie. Samotny balwan wsrod tysiecznych platkow drzy z radosci w bieli. Zauwazony przez slonce- placze. Nadchodzi nieuchronne nieistnienie. /nika/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...