Ukołysz mnie słów swych melodią,
Przytul szmaragdu oddechem,
Napój tkliwości ambrozją,
Pomaluj mą duszę uśmiechem.
Źrenicą rozpal ognisko,
Niech płoną miłością Twe oczy,
Daleko stanie się blisko,
A czas granicę przekroczy.
Płatkami róż usta Twoje,
Serce gra akordami,
Otwórzmy komnat podwoje,
Tych roziskrzonych gwiazdami.
Niech wieczność okryje nas szalem,
Usunie w mrok zapomnienia,
Lecz dusze połączy trwale,
Nieskończonością spełnienia.
Gdzie snów bezdenne otchłanie,
Wciąż rozkładają ramiona,
Spiszemy swych uczuć przesłanie,
Blaskiem promieni oriona.