Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

sho

Użytkownicy
  • Postów

    73
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sho

  1. Straszny słowotok. Chciałoby się, żeby chociaż puenta wynagradzła to, że ktoś się pokusił o przeczytanie - ale nie wynagradza niestety. Ja czuję się oszukana.
    Nie znalazłam tu poezji.

    Myśli tak spuszczone ze smyczy mogą być co prawda zaczynem do wiersza, ale nigdy (moim zdaniem) nie powinny być same w sobie nazywane wierszem i publikowane jako taki.

  2. Cytat

    intuicja podpowiada
    podbrzusze

    ten kąt zniewala
    ale ty doskonale o tym wiesz
    rozwarta
    wrę
    na trzysta sześćdziesiąt stopni



    +

    Cytat

    na stosie spłoniemy obydwoje


    I jeszcze pomysł z kątem wrzeniem i rozwarciem + konfiruty i pończochy
    mnie zaciekawiły.
    Pogrubione wersy zamieniłabym kolejnością i zmieniła wartość, bo 360 to za duzo ;p

    Bardzo przegadany i zbyt dosłowny jak na mój gust, ale coś w nim jest.
  3. Dla mnie to taka wypowiedź pijanego studenta filozofii, może nawet całkiem błyskotliwego na trzeźwo i pewnie dość uroczego, ale w stanie, kiedy język mu się już naprawdę plącze :). Jest myśl, ale ja nie znalazłam poezji.

    Do nastepnego :)

  4. bardzo odpychający tytuł - strzela w pysk już na wstępie, a jak się człowiek otrząśnie, to za chwilę dostaje cios pod żebra wiecznym nienasyceniem i chciwymi pragnieniami i zostaje wprost znokautowany cyniczną rzeczywistością do tego spływającą z ust... :)

    ale np:
    "zły do szpiku
    zaginionej kości ogonowej" - bardzo mi się spodobało, nawet mimo boleśnie czarno-białego słówka 'zły', pomysłowe :)

    pzdr

  5. Przy pierwszych czterech strofach było nawet miło, chociaż niekoniecznie tego szukam w pozezji. Później pogubił się rytm i ogólnie, dla mnie troszkę przerost treści (ale nie dlatego, że tekst jest długi - długie teksty są ok, jeśli sa ok :))... Nie doczytałam do końca.

    pozdrawiam :)

  6. Krótki tekst, a taki sugestywny.
    Skóra owcy musi być skórą owcy?
    Czytam ją jako skórę jednej takiej słynnej kozy, też z czasów wspomnianego wyżej Pana od ognia i razem z puszką wszystko mi się świetnie zazębia - ochronno-mityczna funkcja nabiera wtedy też ostrości - ale to tylko moje czytanie.

    Całość bardzo mi się podoba.

    Edit: Po namyśle stwierdzam, że zamiana owcy na kozę wcale nie byłaby dobra dla tekstu i zmieniłaby jego wydźwięk. Za wyrywność z góry przepraszam :). Tak z owcą jak i z kozą zdania o tekście nie zmieniam.
    Wkradła się mała literówka chyba, jest 'otwarta' zamiast 'otwartą'.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...