Zamknięte w sobie
drzwi, z których nie wyjdzie
nic dobrego. Zimny piec.
Zapach samotności w kuchni. Przestrzeń między nami
faluje ciszą. Gęstość powietrza zabija. Moje ciało
monotonnie wydziela zapach lizolu.
Schorowaną wyobraźnią
dotykałeś mnie
częściej niż zimnymi dłońmi. Może
to dlatego tak łatwo
przyszło mi wydrapać Cię z siebie.
Straciłam dzień
i poczucie wszystkiego. Czy dom może mieć nerwicę?