Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Aleksandra W.

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aleksandra W.

  1. Acha, dziękuję ;)
  2. Nie mam najmniejszego pojęcia, czy mogę tu skrobać - jeśli nie- przepraszam za kłopot. Nie orientuję się, czy mogę umieszczac w jednym wątku kilka utworów czy każdy osobno, proszę więc o odpowiedź i komenatrze dotyczące poniższych. 1. szarobure korytarze miejsca których nie poznałam niewiele czułości okazałam odebrane- pejzaży dnia malarze niepewności wiele kroków ciemności braku szacunku wszystko zbliżone do smutku czy to białe, czy czarne wydostań mnie z amoku 2. bezdźwięczny stuk wysokich obcasów szum przeglądanych pobieżnie gazet bezszelestne przymknięcie drzwi pokoju pusty, bezbarwny sen na każdym kroku w każdej umysłu fałdzie samotność okalająca ją i te jej wysokie obcasy 3. Zbłąkana w labiryncie dusza Ariadna nie wskaże wyjścia Zamknięte drzwi, zamknięte okna Chaos w umyśle Choć pragnę szczęścia- i nic więcej Los zamknął drogi życia W długich poplątanych korytarzach Już koniec gry Wygrałeś 4. Mija kilka lat. Pamiętam wciąż Bolesne uderzenie, Nieograniczony ból. Na uśmiech losu Nie liczę już. Bezinteresowna miłość? Byłam blisko, Lecz straciłam ją będąc Tuż tuż 5. Zamknięta niewidzialnym, wyśnionym kluczem w zgrzybiałej morelowej piwnicy zawstydzona swoim "muszę" ogarnięta ciężarem domowej winnicy Orulona okrutnymi porcelanowymi okruchami Cóż pozostało? Zaprzyjaźnia się z duchami 6. Miałam taką smutną noc Szłam spacerując po czyichś snach Po czyjejś poduszce spałam tworząc drobne krople deszczu tworząc czyjeś dotkliwe smutki 7. Infantylne zachowania krótkich ludzi głośne podszczekiwanie bezsensu cichy chrżęst utrudzonych powiek ironiczny żałosny śmiech - Aż tyle otrzymasz za tak niewielką cenę Nasz nowy produkt "Patologią" się zwie Zwrotów nie przyjmujemy! 8. Życzliwe szepty drobnych gwiazd, zamilczcie na chwilę. Przysiądźcie , o małe, na moich kolanach, Wysłuchajcie próśb, niebiańskie potęgi. Wszak z samych ich skelpień przybiegłyście Wysmuchać mnie fatygowałyście Och, Marzenie! Rozplączcie cieniutkie nici moich myśli Ach, Marzenie! Cudem niech uparte rozbrykane konie rozbrójcie- rzeczywiście. Gwiazdy niezwykłe, ludzkie anioły ze sklepień lnianych niebios strąćcie diable twarze marzenia me w prawdę przemieńcie. Ukwiećcie mi los bladymi pękami róż. 9. Odnajdź swoje własne lustro Pełne żalu i rozpaczy myśli kłamstw zaprzysiężenia kary życia nawrócenia Nie tłucz czyichś marzeń Odnajdź swoje własne lustro Niezwyczajnych pełne zdarzeń. 10. Stac na dworcu w tłumie ludzi... Czy z wiekiem znikają marzenia? Czy ja wyrosnę z tego? Czy gdy zostanę sama, zniknie niewidzialna tama? Bo gdzie wylac się, gdy poezji przyjdzie żyć bez? ...kupić bilet w jedną stronę... Chciałabym, by kto inny sie odnalazł Teraz, wśród ostatnich tchnień Gdy znikam już w otchłań Prosze Boże, przytjmij mnie. ...ale dokąd? w którą stronę?... Moje życie pogniecione sprasuj Boże pod kamieniem I przed aniołami skryj Moje podarte życie zaopiekuj się nim ...do nieba? chyba tak. Poproszę o komentarze do wypocin ^^ Krytyka mile widziana. ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...