Kilka gatunków małych zwierzątek futerkowych
żyjących w jednej jaskini, których największą uciechą
jest ratowanie świata.
Za górami i morzami,
hen, hen, na świata koniuszku,
w mrocznej skale, we jaskini,
świat ratuje zgraj maluszków.
Pierwszy futrzak, rudo-siwy,
mówi: Daliśmy im religije,
lecz i tak w świecie mizernym,
człek w imię boga zabije.
Inny futrzak, ciemnowłosy,
mówi: Daliśmy im głosy,
lecz i tak w świecie mizernym,
człek mowę w kłamstwo przeistoczy.
Inny futrzak, długowłosy,
mówi: Daliśmy im miłość,
lecz i tak w świecie mizernym,
człek zabija czując zazdrość.
Inny zwierzak, kędzierzawy,
mówi: Daliśmy im edukację,
lecz i tak w świecie mizernym,
człek bez szkoły widzi rację.
Inny futrzak, jasnowłosy,
mówi: Daliśmy im pieniądze,
lecz i tak w świecie mizernym,
człek możliwość zmienił w żądze.
Inny zwierzak, krótko ścięty,
mówi: Daliśmy im kobiety,
lecz i tak w świecie mizernym,
człek-mąż gwałci je niestety.
Inny futrzak, lokowaty,
mówi: Daliśmy im jadło,
lecz i tak w świecie mizernym,
człeki głodne chodzą dawno.
Inny zwierzak, całkiem rudy,
mówi: Dali my im różnorodność,
lecz i tak w świecie mizernym,
człek za pogląd rani godność.
Inny futrzak, z pięknym wąsem,
mówi: Daliśmy im serca,
lecz i tak w świecie mizernym,
człek od człeka się odwraca.
Ostatni, najstarszy wiekiem,
mówi ledwo, słabym głosem:
Daliśmy mizernym życie,
a człek nadal płacze skrycie.
Wtem to chórem cała banda,
krzyczy, jak kto tylko może,
z żalem słowa wypowiada:
"Światu nic już nie pomoże!"